
Koniec idylli w Kostuchnie?
8 czerwca 2025Ludzie się boją, że będzie tu jak w godzinach szczytu na najbardziej zatłoczonych ulicach Katowic.
***
Zatłoczona Kostuchna. Mieszkańcy narzekają na chaos i brak przestrzeni
Pani Magda jest jedną z mieszkanek dzielnicy. przesłała nam zdjęcie prezentujące sytuację wywołaną przez piknik organizowany w szkole pijarów. Z następującym komentarzem:
“Cała ulica zawalona. Już teraz”.
Budowlany boom w Katowicach. Mieszkańcy alarmują: nie ma miejsca dla dzieci
O co chodzi? Pani Magda zwróciła się do redakcji “Katowice Dziś” o pomoc w nagłośnieniu problemu. Przedstawmy go jej słowami:
“Mieszkańcy Kostuchny, podobnie jak w podlesiu, zaczynają odczuwać skutki przeludnienia w dzielnicy. Wydawane są kolejne zgody na budowę bloków.
Obecnie buduje się 9 bloków przy Hierowskiego. Tymczasem szkoły w Kostuchnie i w Podlesiu już teraz są dwuzmianowe.
Rano do centrum jedzie się godzinę. Budowane są kolejne bloki a nie ma przestrzeni dla dzieci. Większość placów zabaw to maleńkie placyki między blokami, budowane przez deweloperów.
W dzielnicy brak miejsc w przedszkolach i szkołach i przestrzeni rekreacyjnej dla dzieci. Protesty mieszkańców nie pomogły”.
Ważny głos mieszkanki Katowic – dlaczego
Pani Magda przypomina, że mieszkańcy protestowali dlatego, że wokół jest niska zabudowa. Nagle w sąsiedztwie zaczęto planować budowę dużo wyższych budynków.
To oczywiście subiektywna ocena. Nie wolno jej jednak lekceważyć. Wielkie osiedle powstało na granicy Ligoty i Panewnik – między ulicami Książęcą i Kijowską. Kolejne budynki wielorodzinne powstają w okolicy Parku Śląskiego (od strony Katowic).
Wszędzie tam ulice i skrzyżowania nie są przygotowane na większe natężenie ruchu. W przyszłości zapewne problemem będzie stan i “przepustowość” infrastruktury: sieci energetycznych, kanalizacji, wodociągów. Brak miejsc w szkołach czy przedszkolach itd.
Nowe osiedla w Katowicach. Czy miasto ma z nich realne korzyści?
To jest problem. Nie tylko Katowic zresztą. A osobną kwestią pozostaje to, ile z tego ma miasto. Jeśli bowiem w nowych budynkach pojawiają się ludzie, którzy zameldowani są gdzie indziej i wcale nie chcą na stałe wiązać się z Katowicami, to jaki interes z takich lokatorów ma miasto.
Widzimy tu dodatkowe zdanie dla władz miasta. Zrobić analizę tego, kto i w jaki sposób zajmuje nowe mieszkania. Czy są one tylko lokatą kapitału, czy oferowane pod wynajem, czy może jednak na kredyt wieloletni – przez ludzi płacących podatki w Katowicach?
Na pierwszym miejscu winni być przecież mieszkańcy Katowic. I polityka władz miasta od dawna zmierza do tego, by jak najwięcej osób tu żyjących, swój los chciało związać z tym miastem. Na długo – najlepiej na zawsze.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***