Czy zamknięcie chorzowskiej estakady wpłynie na ceny przejazdów komunikacją miejskiej w całej metropolii śląsko-zagłębiowskiej?

Czy zamknięcie chorzowskiej estakady wpłynie na ceny przejazdów komunikacją miejskiej w całej metropolii śląsko-zagłębiowskiej?

20 czerwca 2025 Wyłączono przez administrator

Co z cenami biletów tramwajowych i autobusowych? Czy rzeczywiście należy obawiać się podwyżek?

***

 

Tramwaje Śląskie liczą milionowe straty. Kto za nie zapłaci?

 

Z powodu zamknięcia estakady w Chorzowie przychody Tramwajów Śląskich mogą w tym roku spaść o około 5 milionów złotych, a w przyszłym – nawet o 10 milionów. Takie dane przekazał “Dziennikowi Zachodniemu” Marcin Michalik, członek zarządu spółki. Powodem strat są zmniejszona liczba pasażerów, mniejsza praca przewozowa i ograniczenia w funkcjonowaniu jednej z najważniejszych tras tramwajowych w metropolii – tej łączącej Bytom, Chorzów i Katowice.

 

Jak wskazał Michalik, to właśnie ten odcinek generował wcześniej największe potoki pasażerskie w całym systemie tramwajowym GZM. Zamknięcie estakady w centrum Chorzowa sparaliżowało kluczowy fragment infrastruktury, powodując spadki w przychodach. Tramwaje Śląskie już dziś szukają oszczędności, m.in. rezygnując z części planowanych zakupów.

 

Wspólny problem metropolii – wspólne konsekwencje finansowe?

 

Nie można zapominać, że Tramwaje Śląskie to spółka akcyjna, której właścicielami są miasta Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii – w tym Katowice, Sosnowiec, Bytom, Zabrze, Dąbrowa Górnicza i inne. W związku z tym skutki finansowe obecnej sytuacji mogą odbić się na budżetach tych wszystkich miast. Jeśli straty spółki trzeba będzie uzupełnić, pojawia się pytanie: czy w przyszłości oznacza to wzrost cen biletów komunikacji miejskiej?

 

Koszty ponosić mają także poszczególne miasta w ramach tzw. wozokilometrów – czyli rozliczenia pracy przewozowej w granicach ich administracji. Jak powiedział przewodniczący GZM Kazimierz Karolczak, za skutki obecnego kryzysu komunikacyjnego będzie musiał zapłacić Chorzów, ale nie wiadomo, czy to miasto będzie w stanie przez kolejne lata finansować pogłębione obciążenia.

 

Skala zmian – 10 linii tramwajowych i 20 linii autobusowych

 

Na skutki decyzji o zamknięciu estakady zareagował również Zarząd Transportu Metropolitalnego, który musiał w trybie pilnym zmodyfikować przebiegi aż 30 linii komunikacyjnych – w tym 10 tramwajowych i 20 autobusowych. To nie tylko wyzwanie logistyczne, ale również znaczne dodatkowe koszty operacyjne dla całego systemu transportu publicznego.

 

To właśnie ta skala zakłóceń – wykraczająca daleko poza granice Chorzowa – sprawia, że konsekwencje decyzji o natychmiastowym zamknięciu estakady mogą odbić się echem w całej metropolii. Przypomnijmy: estakada była częścią drogi krajowej nr 79 i obsługiwała dziennie ruch około 45 tys. pojazdów.

 

Zamknięcie estakady – skutki się mnożą

 

Władze Chorzowa nie tylko zamknęły estakadę, ale też ogłosiły, że planują rozbiórkę obiektu, nie widząc sensu w jego dalszym wzmacnianiu. Decyzja ta zapadła na podstawie ekspertyzy technicznej, która wskazała na krytyczny stan konstrukcji. Jednak brak wcześniejszych działań oraz tryb podjęcia decyzji – bez konsultacji z sąsiednimi miastami i metropolią – wzbudziły wiele kontrowersji.

 

Wystąpienie prezydenta Chorzowa na zgromadzeniu GZM spotkało się z ostrą krytyką prezydenta Katowic Marcina Krupy, który zarzucił Szymonowi Michałkowi, że „próbuje wepchnąć swoje zadania Metropolii” i nie poinformował wcześniej o dramatycznej ekspertyzie, choć skutki decyzji uderzają w cały region.

 

A mieszkańcy? Mogą zapłacić więcej

 

Obecna sytuacja może doprowadzić do zmian w taryfach komunikacyjnych. Jeśli koszty strat Tramwajów Śląskich i dodatkowych operacji ZTM trzeba będzie zrekompensować, a miasta nie będą w stanie ich w pełni pokryć – możliwość podwyżek cen biletów przestaje być teoretyczna.

 

Obecny kryzys komunikacyjny ujawnia, jak głęboko zintegrowana jest infrastruktura regionu i jak jedna decyzja lokalna może uruchomić łańcuch konsekwencji finansowych i organizacyjnych w całej metropolii.

 

Prezydent Chorzowa nadal milczy

 

Na koniec trzeba przypomnieć, że nadal czekamy na komentarz ze strony Szymona Michałka, prezydenta Chorzowa. Ściślej rzecz biorąc, czekamy na konkrety. Czekamy na informacje.

 

Na początku czerwca skierowaliśmy do niego szereg pytań. Dotyczyły one przesłanek, na których prezydent Chorzowa oparł swą decyzję o zamknięciu estakady właśnie w czerwcu.

 

Znamy oczywiście argumenty władz Chorzowa. Znamy publiczne wypowiedzi prezydenta Michałka. Mamy jednak pewne wątpliwości dotyczące szczegółów – i tego dotyczyły pytania.

 

Nasze pytania są bardzo konkretne. Czekamy na odpowiedzi nie dla siebie – prawo do tej wiedzy ma opinia publiczna. 

 

Chcemy na przykład wiedzieć czy, jeśli 2 czerwca około godz. 14. prezydent Chorzowa zamknął estakadę “gdyż może się zawalić”, to ludzie przejeżdżający nią o godz. 13., lub dzień wcześniej, lub tydzień wcześniej, byli narażeni na niebezpieczeństwo, czy nie byli. Dlatego, panie prezydencie Chorzowa, po raz kolejny apelujemy o odpowiedź.

 

Pisaliśmy – nasze wcześniejsze artykuły poświęcone chorzowskiej estakadzie:

 

„Tak się nie robi” – gorący spór o estakadę.

 Komunikacyjny kryzys w kilku miastach.

Bytom reaguje zanim będzie za późno.

Przedsiębiorcy zaskoczeni, miasto milczy, a przyszłość konstrukcji niepewna.

Zamieszanie wokół estakady w Chorzowie i tego, co pod nią.

Fakty o estakadzie w Chorzowie.

Estakada po remoncie za miliony złotych a może się zawalić.

Kryzys komunikacyjny w Chorzowie się pogłębia.

Zaskoczenie decyzją o zamknięciu estakady w Chorzowie.

Estakada w Chorzowie grozi zawaleniem.

Koleje Śląskie reagują na zamknięcie estakady.

 

***

Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.

***

Ważny temat:

***

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak. 

***

 

Fot. ZTM