Zmarł nastolatek ranny podczas wycinki drzewa w Miasteczku Śląskim
Nie żyje 14-letni chłopiec, który został poważnie ranny podczas prac związanych z wycinką drzewa w lesie nieopodal Miasteczka Śląskiego. Do tragicznego wypadku doszło 5 kwietnia. Nastolatek trafił w stanie krytycznym do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie zmarł 2 maja.
Uderzenie konarem i interwencja LPR
Do tragedii doszło w rejonie torowiska, około pół kilometra za ulicą Leśną. 14-letni mieszkaniec Nowego Chechła przebywał w lesie razem ze swoim starszym bratem i ojcem.
Mężczyzna prowadził prace związane z pozyskiwaniem drewna na własne potrzeby. Podczas ścinania jednego z drzew, pień przewrócił się i oparł o sąsiednie drzewo, powodując oderwanie się konaru, który uderzył chłopca w głowę.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Po reanimacji nastolatka przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Katowicach. Stan pacjenta od początku określano jako bardzo ciężki.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Po wypadku Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach wszczęła śledztwo w sprawie narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez osobę zobowiązaną do opieki. Po śmierci chłopca postępowanie będzie kontynuowane z nową kwalifikacją prawną.
Do tej pory nikomu nie postawiono zarzutów. Czynności śledcze mają na celu ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia oraz odpowiedzialności za dopuszczenie do sytuacji, w której doszło do śmiertelnego wypadku.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.