Katowice wciąż walczą z plagą źle zaparkowanych aut.

Katowice wciąż walczą z plagą źle zaparkowanych aut.

21 maja 2025 Wyłączono przez administrator

Czy to jak walka Don Kichota z wiatrakami? 

***

 

Choć nazwa tej akcji brzmi nieco żartobliwie, problem wcale do śmiechu nie jest. „Wyzwanie – parkowanie” to inicjatywa, którą Straż Miejska w Katowicach prowadzi od kilku lat. Początkowo próbowano rozwiązać sprawę delikatnie – poprzez ulotki wkładane za wycieraczki aut. Ale jak się okazało, ulotki nie przemawiały do wyobraźni kierowców tak skutecznie, jak mandaty.

 

Mandaty? Konieczne, bo ulotki nie pomogły

 

Akcja ruszyła w 2021 roku i miała przede wszystkim charakter edukacyjny. Miała – bo szybko się okazało, że bez bardziej zdecydowanych środków nie da się wiele zdziałać. Dziś, po latach przypominania o przepisach i apelowania o rozsądek, wciąż na katowickich ulicach można zobaczyć auta stojące na środku chodnika, na przejściu dla pieszych albo zastawiające wjazdy do bram.

 

Strażnicy miejscy mają pełne ręce roboty – tylko w zeszłym tygodniu interweniowali aż 748 razy. Spośród tych interwencji 390 dotyczyło właśnie nieprawidłowości w parkowaniu. A to tylko jeden tydzień i tylko jedno miasto.

 

Najwięcej interwencji w śródmieściu

 

Najwięcej zgłoszeń tradycyjnie spływa ze śródmieścia. Wąskie czasem chodniki, gęsta zabudowa, a deficyt miejsc parkingowych – wszystko to sprawia, że kierowcy stają tam, gdzie akurat się da. Problem w tym, że często parkują tak, jak nie wolno – na pasach, na zakazie, na trawie, na ścieżce rowerowej. Bywa, że nie zostawiają nawet centymetra dla pieszych, rodzica prowadzącego wózek dziecięcy czy osób niepełnosprawnych. A przecież nie każdy może zejść na ulicę, żeby ominąć źle zaparkowane auto.

 

Zdarza się też, że kierowcy zastawiają miejsca oznaczone kopertą – przeznaczone dla inwalidów. A to już nie tylko brak wyobraźni, ale zwykły egoizm.

 

Przepis nie boli

 

Straż miejska apeluje: to nie chodzi o statystyki ani o karanie dla samego karania. Chodzi o bezpieczeństwo. Bo źle zaparkowany samochód to nie tylko estetyczny problem miasta. To realne zagrożenie – pieszy zmuszony do zejścia z chodnika może znaleźć się na torze jazdy samochodu. Zablokowany dostęp do bramy to problem dla służb ratunkowych. Zniszczony trawnik to koszt dla miasta, który potem wszyscy pokrywamy z własnych kieszeni.

 

Zanim zaparkujesz – pomyśl

 

Katowice nie są wyjątkiem. Problemy z parkowaniem to bolączka wielu miast. Ale skoro miasto prowadzi konsekwentną akcję od kilku lat, a liczba interwencji nadal jest liczona w setkach tygodniowo, to znaczy, że coś tu nie działa. A może – że ktoś wciąż nie chce zrozumieć, że przepisy obowiązują wszystkich.

 

Kierowco, zanim zostawisz auto „na chwilę” – pomyśl, czy ta chwila nie odbierze komuś możliwości przejścia chodnikiem, czy nie zmusi do ryzykownego zejścia na ulicę, albo czy nie zablokujesz drogi komuś, kto naprawdę potrzebuje pomocy.

 

Bo przestrzeganie przepisów drogowych to nie tylko prawo – to element miejskiej kultury i codziennego szacunku wobec innych.

 

***

Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.

***

Ważny temat:

***

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak. 

***