Historia jedenastoletniej Patrycji poruszyła całą Polskę.

Historia jedenastoletniej Patrycji poruszyła całą Polskę.

18 maja 2025 Wyłączono przez administrator

Gliwice, Żory, child alert – historia jedenastoletniej Patrycji poruszyła całą Polskę.

***

Zaczęło się na Śląsku. Gliwicki trop kluczowy dla śledztwa.

Zaginięcie 11-letniej Patrycji z Dziewkowic koło Strzelec Opolskich przez ponad dwa dni było jednym z najważniejszych tematów w Polsce. Dziewczynka zniknęła bez śladu we wtorek 13 maja po wizycie u dziadków. Zostawiła w domu nie tylko telefon, ale i szokujący list do matki: „teraz nie będziesz miała ze mną kłopotów”. To właśnie ten list wywołał natychmiastową reakcję służb i błyskawiczne wszczęcie poszukiwań.

Jak ujawnia „Fakt”, już kilka godzin po zaginięciu Patrycji, monitoring na dworcu w Gliwicach zarejestrował ją idącą peronem w towarzystwie kogoś drugiego. Wydawało się, że chodzi o nastolatka. Szła jednak z młodym mężczyzną – 24-letnim Karolem B. z Żor. 

To kluczowy moment tej historii. Z pozoru zwykłe nagranie okazało się jednym z najważniejszych dowodów. Widać na nim dziewczynkę, która – jak podkreśla „Fakt” – wygląda na znacznie starszą niż 11 lat. Towarzyszący jej mężczyzna mógł uchodzić za nastolatka. Ta z pozoru myląca scena wprowadziła wielu w błąd, ale nie policję.

Żory. Mieszkanie, w którym zniknęła dziewczynka

Dalsza część tej historii rozegrała się już w Żorach, gdzie Karol B. przebywał z dziewczynką w wynajmowanym mieszkaniu na ostatnim piętrze bloku na osiedlu Powstańców Śląskich. Według ustaleń „Faktu”, Patrycja spędziła tam aż 30 godzin – dwie noce poza domem, z dala od matki. 

W czwartek nad ranem policja zatrzymała Karola B. w jego miejscu pracy w powiecie wodzisławskim. Funkcjonariusze zjawili się podczas nocnej zmiany. Mężczyzna bez oporu przekazał im klucze do mieszkania. Chwilę później Patrycja została odnaleziona. Spała. Wkrótce trafiła pod opiekę matki.

Zauroczona mężczyzną? Relacja, która nie powinna mieć miejsca

Jak wynika z ustaleń dziennikarzy „Faktu”, Patrycja i Karol B. poznali się w jednej z galerii handlowych w Opolu. Od tego momentu utrzymywali kontakt przez internet. Policja zabezpieczyła laptop i telefon mężczyzny. Biegli mają ustalić, jaki był charakter tej relacji. 

Śledczy nie wykluczają, że mogło dojść do przestępstwa – wszak Patrycja ma zaledwie 11 lat, a Karol B. to dorosły mężczyzna. Nawet jeśli dziewczynka była zauroczona, to odpowiedzialność leży po stronie dorosłego.

W dniu zaginięcia Karol B. opublikował w mediach społecznościowych wpis o „nowym związku”. Pod postem pojawiły się gratulacje. Nikt wtedy nie przypuszczał, że za tą deklaracją może kryć się coś tak niepokojącego.

Rodzinna historia. Samotna matka i jej córka

„Fakt” dotarł również do informacji o życiu codziennym Patrycji i jej matki. Pani Beata samotnie wychowywała córkę, pracując jako sprzątaczka w szkole. Ich relacja wydawała się bliska – wspólne zdjęcia, żarty, dumne posty z wynikami w nauce. 

Patrycja miała już od piątego roku życia profil w mediach społecznościowych. Była tam aktywna, obecna online – jak wiele współczesnych dzieci. I jak wiele z nich – podatna na wpływy, emocje i obietnice bliskości, które nierzadko okazują się iluzją.

Child alert zadziałał 

W środę, 24 godziny po zaginięciu, uruchomiono child alert – procedurę stosowaną w sytuacjach realnego zagrożenia życia dziecka lub wtedy, gdy są takie obawy. To był siódmy taki przypadek w historii polskiej policji. 

Sygnały o zaginięciu Patrycji rozeszły się po całym kraju. Także i my otrzymaliśmi specjalne SMS-y na nasze telefony. Niektóre przyszły około drugiej w nocy.

W poszukiwania zaangażowano setki funkcjonariuszy, strażaków i ochotników. To właśnie dzięki tej, zakrojonej na szeroką skalę akcji, nagraniom z Gliwic i kolejnych tropom, udało się błyskawicznie zlokalizować dziecko.

Co dalej z Karolem B.?

Karol B. został zatrzymany i ma usłyszeć zarzuty. Prokuratura w Strzelcach Opolskich nie wyklucza, że odpowie za uprowadzenie i przetrzymywanie dziecka wbrew woli rodzica. 

Policja bada też wątek możliwego wykorzystania seksualnego – to będzie kluczowy element śledztwa. Na razie mężczyzna przebywa w areszcie, a śledczy analizują wszystkie okoliczności sprawy.

To historia, która poruszyła nie tylko mieszkańców województwa śląskiego, ale i całą Polskę. Dzięki szybkiej reakcji służb i zaangażowaniu wielu osób, dziecko udało się błyskawicznie odnaleźć. 

Ale pytania pozostają. Dlaczego 11-latka zdecydowała się na tak ryzykowny krok? I co tak naprawdę działo się z nią w Żorach?

***

Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.

***

Ważny temat:

***

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak. 

***

Fot. policja