
Czy skala inwestycji kolejowej została dobrze skoordynowana?
9 maja 2025Katowice rozkopane.
***
Trwa największa inwestycja kolejowa w historii województwa śląskiego. Przebudowa węzła katowickiego ma przynieść poprawę komunikacji, ale obecnie wiąże się z dużymi utrudnieniami. W centrum Katowic i sąsiednich miast wielu mieszkańców pyta: czy nie można było tego rozplanować inaczej?
Redakcja „Katowice Dziś” od miesięcy monitoruje przebieg prac na liniach kolejowych przecinających stolicę województwa. Dziś wracamy do tego tematu, bo napływają kolejne głosy o trudnościach, jakie inwestycja wywołuje w codziennym życiu mieszkańców.
Jednoczesna przebudowa wielu wiaduktów
Od dłuższego czasu nieprzejezdne są fragmenty kluczowych ulic, takich jak Mikołowska, Graniczna, Kłodnicka, Bagienna czy Załęska. We wszystkich tych lokalizacjach trwają intensywne prace związane z przebudową wiaduktów kolejowych. Ich znaczenie dla ruchu w centrum miasta i w rejonach węzłowych jest ogromne – przez te ulice codziennie przejeżdżają tysiące aut i autobusów.
Zamknięcie kilku wiaduktów w jednym czasie mocno odbija się na płynności ruchu, nie tylko w Katowicach, ale także w Sosnowcu, Mysłowicach czy Rudzie Śląskiej, Chorzowie. Zdarzają się sytuacje, gdy kierowcy objeżdżają zamknięte odcinki z dużym trudem, a mieszkańcy pytają, czy nie można było rozłożyć tych robót na etapy.
Katowice to serce aglomeracji. Warto o tym pamiętać
Władze Katowic kilka miesięcy temu zorganizowały konferencję prasową, podczas której apelowano do mediów o pomoc w informowaniu mieszkańców i monitorowaniu sytuacji. W tle pojawiły się obawy, że nastąpi równoczesne zamknięcie wszystkich przejazdów pod torami – a to może sparaliżować całe centrum miasta.
Warto podkreślić, że Katowice to nie tylko miasto wojewódzkie – to ośrodek nauki, administracji, sądownictwa, usług i handlu, do którego codziennie dojeżdżają dziesiątki tysięcy osób. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ta specyfika nie została wystarczająco wzięta pod uwagę przy planowaniu harmonogramu prac.
Realizacja pod presją terminów?
Nieoficjalnie można usłyszeć, że na inwestorze ciąży silna presja terminowa – projekt jest współfinansowany z funduszy unijnych, konkretnie z instrumentu „Łącząc Europę” (CEF), a zakończenie robót musi nastąpić do 2028 roku. Istnieje obawa, że w przypadku opóźnień mogłoby dojść do ryzyka utraty części środków lub konieczności ich zwrotu.
Niektóre źródła wskazują również na to, że znaczną część robót realizują firmy spoza regionu, które nie zawsze mają pełną świadomość lokalnych uwarunkowań komunikacyjnych. To mogłoby tłumaczyć brak elastycznego podejścia do koordynacji robót drogowych i kolejowych z uwzględnieniem codziennego życia mieszkańców.
Co ma się zmienić?
Zgodnie z planem PKP PLK, modernizacja węzła ma przynieść wiele korzyści: więcej torów, nowy przystanek Katowice Brynów, przebudowane stacje Zawodzie i Ligota, nowe wiadukty z chodnikami i ścieżkami rowerowymi oraz oddzielenie ruchu aglomeracyjnego od dalekobieżnego. W praktyce oznacza to większą częstotliwość kursowania pociągów i większą niezawodność.
To wszystko brzmi obiecująco, ale zanim efekty będą widoczne, mieszkańcy Katowic i aglomeracji muszą jeszcze przez kilka lat mierzyć się z zamkniętymi ulicami, objazdami i hałasem.
Aglomeracja czeka na efekty – i na lepszą komunikację
Przebudowa katowickiego węzła kolejowego to projekt o wartości około 7 miliardów złotych. Skala robót jest ogromna, ale równie ogromne są oczekiwania. Katowice i cały region zasługują na inwestycje o wysokiej jakości, prowadzone z uwzględnieniem lokalnych potrzeb.
Być może nadszedł czas, by przypomnieć, że aglomeracja śląsko-zagłębiowska to nie „przypadkowe miasto w środku Polski”, ale jeden z najgęściej zaludnionych i najbardziej zurbanizowanych obszarów kraju.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***
Fot. Łukasz Hachula/PKP PLK