Dramatyczny wypadek w Katowicach. Zderzyły się ze sobą dwa autobusy komunikacji miejskiej.

***

W niedzielny poranek 23 marca doszło do poważnego wypadku drogowego w katowickiej dzielnicy Szopienice. Na skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Bagiennej, zderzyły się dwa autobusy komunikacji miejskiej. Jeden z kierowców, w wyniku siły uderzenia, wypadł przez okno.

Według informacji przekazanych przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, do wypadku doszło około godziny 5:00. W obu autobusach, z których każdy miał długość 12 metrów, znajdowało się łącznie osiem osób. Cztery z nich zostały przebadane przez ratowników medycznych, a poszkodowany kierowca – po udzieleniu pierwszej pomocy przez strażaków – trafił do szpitala. Na miejscu pracowało 14 strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej I Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.

Niepokojąca seria incydentów z udziałem autobusów

To już kolejny niebezpieczny incydent z udziałem autobusów komunikacji miejskiej w aglomeracji śląskiej. W ostatnich miesiącach dochodzi do sytuacji, które jeszcze niedawno wydawały się nie do pomyślenia. Na drogach coraz częściej obserwuje się niebezpieczne manewry wykonywane przez kierowców autobusów – zbyt szybka jazda, nagłe zmiany pasa ruchu, wjeżdżanie na skrzyżowania przy żółtym świetle, a czasem już przy czerwonym.

Dziennikarze portalu „Katowice Dziś” byli niedawno świadkami takiego zdarzenia na ul. Mikołowskiej – autobus komunikacji miejskiej poruszał się tam z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalne 50 km/h, wyprzedzając auta osobowe i zjeżdżając na lewy pas. Podobne sytuacje obserwuje się także w miastach ościennych – w tym w Gliwicach, gdzie kilka miesięcy temu kierowca autobusu śmiertelnie potrącił kobietę przechodzącą przez pasy.

Co się stało z etosem zawodowym kierowców autobusów?

Jeszcze kilka lat temu kierowcy autobusów komunikacji miejskiej uchodzili za jednych z najostrożniejszych – byli profesjonalistami, wzorem dla innych kierowców. Dziś coraz częściej obserwujemy niepokojący spadek standardów bezpieczeństwa. I choć po każdej publikacji na ten temat pojawiają się głosy oburzonych kierowców, zarzucających mediom „nagonkę”, fakty są niepokojące – liczba poważnych zdarzeń rośnie.

Nikt nie kwestionuje, że wielu kierowców nadal wykonuje swój zawód z pełnym zaangażowaniem i odpowiedzialnością. Ale rosnąca liczba incydentów i tragicznych wypadków powinna stać się sygnałem alarmowym dla przewoźników, organizatorów transportu publicznego i samych kierowców. Nie chodzi o piętnowanie, lecz o konieczność przywrócenia standardów, które kiedyś były dumą tej profesji.

***

Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.

***

Ważny temat:

***

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak. 

***

Fot. PSP Katowice