Pół tysiąca interwencji w tydzień. Nieprawidłowe parkowanie w Katowicach nadal dużym problemem.
***
Kierowcy łamią przepisy, straż miejska nie odpuszcza
Nieprawidłowe parkowanie w Katowicach wciąż jest ogromnym problemem. Tylko w ostatnim tygodniu Straż Miejska w Katowicach interweniowała aż 495 razy wobec kierowców, którzy nie stosowali się do przepisów.
Parkowanie na zakazach, chodnikach, ścieżkach rowerowych czy przejściach dla pieszych to codzienność w wielu częściach miasta. Katowice od lat próbują walczyć z tym zjawiskiem, prowadząc kampanię „Wyzwanie – parkowanie”, ale liczby pokazują, że to chyba walka z wiatrakami.
Mandaty, blokady i odholowania. Czy to działa?
Strażnicy miejscy w ubiegłym tygodniu wystawili 219 mandatów za parkowanie w miejscach objętych zakazem zatrzymywania się i postoju. 99 interwencji dotyczyło parkowania na ścieżkach rowerowych, chodnikach i przejściach dla pieszych.
51 kierowców zniszczyło miejską zieleń. Jeden samochód został odholowany na koszt właściciela.
Czy surowe kary są skuteczne? Dane wskazują, że problem nie zniknął, ale można przypuszczać, że bez interwencji straży miejskiej sytuacja byłaby znacznie gorsza.
Dlaczego kierowcy nadal parkują gdzie popadnie?
Głównym powodem jest wygoda. Kierowcy wolą podjechać jak najbliżej celu, nawet kosztem złamania przepisów. Wielu nie chce zostawiać samochodów na obrzeżach miasta i korzystać z komunikacji miejskiej.
W Katowicach powstały centra przesiadkowe, które umożliwiają pozostawienie auta i kontynuowanie podróży tramwajem, autobusem czy pociągiem. Widać, że część kierowców korzysta z tej możliwości, bo parkingi przy centrach przesiadkowych nie stoją puste. Jednak nadal wielu z nich wybiera wjazd do śródmieścia. A potem ma problemy z zaparkowaniem auta.
Czy ceny biletów są barierą?
Jednym z powodów, dla których kierowcy niechętnie przesiadają się do transportu publicznego, mogą być koszty. Dojeżdżając do centrum przesiadkowego samochodem, już płacą za paliwo, a dodatkowa opłata za bilet jednorazowy może być dla nich zniechęcająca. Osoby regularnie korzystające z komunikacji miejskiej zazwyczaj kupują bilety okresowe, ale kierowcy, którzy sporadycznie przesiadają się na tramwaj czy autobus, muszą liczyć się z dodatkowymi wydatkami. Może to być jeden z czynników, który sprawia, że wciąż wielu z nich woli ryzykować mandat niż korzystać z transportu publicznego.
Mieszkańcy mają pomagać w walce z nielegalnym parkowaniem?
W Katowicach istnieje możliwość zgłaszania miejsc, w których kierowcy najczęściej łamią przepisy. Wystarczy dodać lokalizację na mapie problemów parkingowych dostępnej na stronie wyzwanieparkowanie.katowice.eu.
Już teraz na mapie zaznaczono około tysiąca miejsc w rejonie śródmieścia, gdzie dochodzi do nieprawidłowego parkowania. To narzędzie pozwala strażnikom miejskim skuteczniej reagować na problem i regularnie kontrolować najbardziej problematyczne lokalizacje.
Co dalej? Czy jest sposób na rozwiązanie problemu?
Nieprawidłowe parkowanie to temat, który powraca jak bumerang. W Katowicach, ale nie tylko. Władze miasta próbują zachęcać do korzystania z centrów przesiadkowych i komunikacji publicznej, ale wielu kierowców nadal woli łamać przepisy, by tylko zaparkować jak najbliżej celu.
Być może dodatkowe analizy pozwoliłyby ustalić, jakie są kluczowe powody unikania transportu publicznego przez część kierowców. Czy rzeczywiście chodzi o ceny biletów? A może brakuje odpowiednich zachęt i udogodnień dla osób, które chcą łączyć jazdę samochodem z komunikacją miejską?
Jedno jest pewne – problem nieprawidłowego parkowania w Katowicach wciąż jest aktualny i wymaga dalszych działań.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
