Długa droga walka o sprawiedliwość.

Długa droga walka o sprawiedliwość.

11 stycznia 2025 Wyłączono przez administrator

Wyrok w głośnej sprawie pedofilii w Kościele.

***

W Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej zakończył się proces, który przyciągnął uwagę opinii publicznej w całej Polsce. Sprawa dotyczyła Janusza Szymika, mężczyzny, który w dzieciństwie padł ofiarą molestowania przez księdza Jana W., proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim. Wyrok nakazuje diecezji bielsko-żywieckiej wypłacić poszkodowanemu 400 tysięcy złotych zadośćuczynienia wraz z odsetkami.

Droga do wyroku

Historia Janusza Szymika sięga lat 80., gdy jako 12-letni ministrant był wielokrotnie wykorzystywany seksualnie przez swojego proboszcza. Trauma, którą wówczas przeżył, odcisnęła piętno na całym jego życiu. Mimo że w 1992 roku zgłosił swoje doświadczenia biskupowi diecezji bielsko-żywieckiej, Tadeuszowi Rakoczemu, jego dramatyczne wołanie o pomoc spotkało się z milczeniem.

Sędzia prowadząca sprawę wskazała, że brak reakcji ze strony hierarchów kościelnych pogłębił cierpienie Szymika. Został on zmuszony do udziału w wydarzeniach z udziałem swojego oprawcy, co prowadziło do wtórnej wiktymizacji i powracania do traumatycznych wspomnień.

Odpowiedzialność diecezji

Podczas procesu strona kościelna argumentowała, że w momencie, gdy dochodziło do przestępstw, ksiądz Jan W. był podwładnym Archidiecezji Krakowskiej, a diecezja bielsko-żywiecka powstała dopiero w 1992 roku. Sąd uznał jednak, że diecezja odpowiada za brak reakcji na zgłoszenia Szymika oraz za tuszowanie sprawy przez biskupa Rakoczego.

Wyrok zobowiązuje diecezję do wypłaty zadośćuczynienia, lecz kwota 400 tysięcy złotych jest znacznie niższa niż żądane przez poszkodowanego 3 miliony. Szymik zapowiada apelację, uważając zasądzoną sumę za niewystarczającą wobec doznanych krzywd.

Skutki wieloletnich zaniedbań

Proces, który rozpoczął się w lutym 2022 roku, był nie tylko próbą rozliczenia Kościoła z przeszłością, ale także przypomnieniem o systemowym problemie braku odpowiedzialności za przypadki nadużyć seksualnych. W trakcie rozpraw poruszano kwestie zdrowia psychicznego poszkodowanego, które zostało znacząco naruszone przez pierwotną traumę oraz jej długoletnie ignorowanie.

Co dalej?

Choć wyrok nie jest prawomocny, stanowi on ważny krok w długiej drodze do sprawiedliwości. Pełnomocnik Janusza Szymika zapowiedział dalsze działania prawne, w tym potencjalne pozwy przeciwko Archidiecezji Krakowskiej oraz parafii, w której doszło do nadużyć.

Historia Szymika, mimo chłodnego tonu wyroku, budzi współczucie i przypomina o konieczności zmiany podejścia do ofiar przemocy seksualnej. Skłania nas do refleksji nad odpowiedzialnością instytucji, która przez lata unikała rozliczeń z bolesnymi faktami swojej przeszłości.

***

Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.

***

Ważny temat:

***

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***