Przez 139 godzin podpisywał świąteczne kartki wysłane następnie do chorzowian.
***
Wspomnianą orkę prezydent Szymon Michałek zaczął już w sierpniu. Trzeba go za to pochwalić, gdyż oznacza to, że podpisywanie kartek świątecznych dzielił z innymi obowiązkami, być może nawet ważniejszymi.
W sumie miał podpisać blisko 50 000 kartek z życzeniami. Były to kartki wykonane według projektu, do którego wykonania zaangażowano dzieci z chorzowskich szkół.
Zorganizowano konkurs. Wybrano 7 rysunków. Wierzymy, że tych najlepszych i najpiękniejszych.
Podpisywanie ich było ostatnim etapem tej ważnej akcji. Ważnej, gdyż każdy akt komunikowania się władzy z mieszkańcami należy uznać za istotny.
Jak podkreśla chorzowski magistrat, prezydent Michałek podpisywał kartki wykorzystując swój prywatny czas. Być może więc wbrew temu, co wcześniej stwierdziliśmy, tych 139 godzin nie ujął z czasu na wykonywanie czynności służbowych.
Obliczono, że prezydent Chorzowa podpisywał kartki świąteczne z prędkością jednej kartki na 10 sekund. A że było ich blisko 50 000, stąd daje to w sumie 139 godzin.
Aktualnie dobiega końca ostatni etap tej akcji, choć świątecznej, to trwającej dłużej niż od wspomnianego sierpnia. Trzeba do niej bowiem dodać jeszcze okres konkursu, w wyniku którego wyłoniono 7 rysunków.
Tak więc można powiedzieć, że pod pewnymi względami święta w Chorzowie trwały aż od wiosny. Czyni to Chorzów miastem wyjątkowym na mapie całej Polski a może nawet i świata.
Ten ostatni etap to etap kolportażu. A ponieważ informację na ten temat otrzymaliśmy z chorzowskiego magistratu, więc nie sposób jej kwestionować. Nawet jeśli wynika z niej, że niektórzy chorzowianie otrzymają życzenia świąteczne po świętach.
Poniżej kartka z treścią życzeń świąteczno-noworocznych.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.
***
Ważny temat:
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
