
Zrobił coś strasznego a potem zadzwonił na nr 112.
13 października 2024Zrobił coś strasznego. Sam to tak ocenił i zadzwonił na nr 112.
***
Noc z 11 na 12 sierpnia 2023 roku. Młoda Wiktoria K., wracając z katowickiej dyskoteki, spotyka na przystanku autobusowym Mateusza H. On, zmęczony po pracy, proponuje jej nocleg w swoim mieszkaniu w Radzionkowie. Dziewczyna, być może pod wpływem alkoholu, przystaje na propozycję. Nie wie jeszcze, że to będzie jej ostatnia noc.
W mieszkaniu Mateusza H. Wiktoria zasypia. On, próbując ją obudzić, ponosi fiasko. Frustracja narasta, przeradzając się w sadystyczną furię. Mateusz H. siada okrakiem na śpiącej dziewczynie, dusi ją, bije po głowie. Następnie zawiązuje jej na szyi plastikowy pasek, a potem linkę. Przed śmiercią Wiktoria zostaje jeszcze brutalnie zgwałcona.
Po dokonaniu makabrycznej zbrodni Mateusz H. próbuje zatrzeć ślady. Rozbiera ciało Wiktorii, owija je w kołdrę i pocięty pokrowiec materaca. Planuje wynieść zwłoki z mieszkania, ale coś go powstrzymuje. W końcu dzwoni na numer alarmowy 112 i przyznaje się do zabójstwa.
Policja odnajduje ciało Wiktorii w mieszkaniu Mateusza H. On sam znika, ale wkrótce zostaje zatrzymany. Podczas przesłuchania przyznaje się do winy. Biegli psychiatrzy i seksuolog stwierdzają u niego zaburzenia parafilne o typie zespołu sadyzmu seksualnego oraz ciężkie zaburzenia osobowości.
Teraz Mateusz H. czeka na proces. Grozi mu kara co najmniej 15 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie. Historia ta to przestroga przed zaufaniem do obcych i przypomnienie o mrocznej stronie ludzkiej natury, która czasami objawia się w najbardziej brutalny sposób.
Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach skierował do Sądu Okręgowego w Gliwicach akt oskarżenia w tej sprawie. Mateusz H. będzie sądzony za gwałt i morderstwo – grozi mu dożywocie.