Wieczorne emocje na Stadionie Śląskim.

Wieczorne emocje na Stadionie Śląskim.

13 października 2024 Wyłączono przez administrator

 Rywalizacja w Rajdzie Śląska – finałowej rundzie mistrzostw Europy i Polski wchodzi w kluczową fazę. Wieczorne emocje na Stadionie Śląskim.

***

Po sobotnim etapie liderami byli Nowozelandczycy – Hayden Paddon i John Kennard (Hyundai i20N Rally2). Na ośmiu pierwszych odcinkach broniący tytułu duet wypracował 6,8 s przewagi nad załogą Mabellini/Lenzi. Trzecią pozycję zajmowali Simone Tempestini i Francesca Maior (Skoda Fabia RS Rally2) z Rumunii, którzy w sobotnie popołudnie z trzeciego miejsca strącili Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka (Skoda Fabia RS Rally 2) – najlepszą z polskich załóg.

 

W harmonogramie niedzielnego, finałowego etapu Rajdu Śląska przewidziano trzy odcinki specjalne, każdy pokonywany dwukrotnie. Po krótkim porannym serwisie na Stadionie Śląskim, podczas którego kluczową kwestią był wybór opon na pierwszą pętlę, zawodnicy ruszyli na odcinek Marklowice Górne (11,46 km).

 

Z serwisu załogi mogły zabrać maksymalnie sześć kół, w tym dwa zapasowe, uwzględniając charakterystykę oesów, prognozy pogody oraz indywidualne preferencje. Część zespołów spodziewała się deszczu, więc ich mechanicy przygotowali samochody do jazdy po mokrym asfalcie, a do bagażnika włożyli opony deszczowe.

 

Deszcz faktycznie wtrącił swoje trzy grosze do porannej rywalizacji. Przelotne opady przeszły nad trasą kolejnych oesów – Hażlach (17,45 km) oraz Województwo Śląskie (11,87 km), co spowodowało, że warunki stały się nieprzewidywalne i niejednorodne. Część załóg trafiła na mokry asfalt, a część skorzystała z lepszej przyczepności gdy asfalt nieco przeschnął.

 

Decydujący oes Województwo Śląskie

 

W Marklowicach Górnych było jeszcze sucho, a najlepszym czasem popisali się Jon Armstrong i Eoin Treacy (Ford Fiesta Rally2). Dla Irlandczyków był to trzeci wygrany odcinek w Rajdzie Śląska. Wiceliderzy zawodów – Mabellini i Lenzi stracili sekundę i zajęli drugie miejsce. 2,5 s dłużej trasę pokonywali Paddon i Kennard, utrzymując prowadzenie w klasyfikacji generalnej. 

Oesowy triumf pozwolił Armstrongowi awansować na czwartą pozycję, kosztem duetu Mathieu Franceschi/Andy Malfoy (Skoda Fabia RS Rally2). Trzecie miejsce, zwolnione przez Tempestiniego i Maior, przejęli Marczyk i Gospodarczyk. Rumuńska załoga wypadła z trasy na OS 9 i zakończyła rywalizację w imprezie pod patronatem Wojciecha Saługi, marszałka województwa śląskiego.

 

Armstrong powtórzył sukces na oesie Hażlach, na którym również zanotował najlepszy czas, pokonując Paddona o 3,8, a Mabelliniego o 4,6 sekundy. Piąty rezultat osiągnęli Marczyk i Gospodarczyk, tracąc przez to trzecie miejsce na rzecz Irlandczyków. 

 

Najtrudniejsze, najbardziej nieprzewidywalne warunki panowały na zamykającym pętlę oesie Województwo Śląskie wytyczonym w miejscowości Kiczyce. Właśnie tam atak przypuścił Mabellini, pokonał Paddona aż o 8 sekund i przejął prowadzenie w rajdzie. Marczyk zrewanżował się Armstrongowi – wywalczył trzeci czas i wrócił na podium w generalce zawodów.

 

Trzy poranne próby nie przyniosły zmian w czołowej trójce klasyfikacji rundy mistrzostw Polski. W tej rozgrywce prowadzą Marczyk z Gospodarczykiem. Za nimi są Grzyb i Binięda (Skoda Fabia RS Rally2, +34,9 s) oraz bracia Jarek i Marcin Szejowie (Skoda Fabia Rally2 evo, +1:10,2 s), którzy jadą bardzo ostrożnie i dojrzale, ponieważ utrzymanie tego wyniku daje im tytuł mistrzów Polski, niezależnie od wyników rywali.

 

Bezpieczna gra Paddona

 

– Na odcinku Województwo Śląskie kilka razy niemal wypadliśmy z drogi. Trudno było złapać rytm i odpowiednie tempo, bo warunki zmieniały się co chwilę – komentował Jon Armstrong, czwarty w klasyfikacji Rajdu Śląska.

 

– Hażlach był najtrudniejszym odcinkiem Rajdu Śląska. Czułem się jak na Rajdzie Barum (czeska runda ME – przyp. red.), który słynie z niezwykle wymagających oesów. Na ostatni oes założyłem opony na krzyż – dwie deszczowe i dwa slicki, co okazało się dobrą kombinacją – opowiadał Mabellini, nowy lider rajdu.

 

–Jazda w deszczu była nieco stresująca, szczególnie że nie chcemy ryzykować i gramy bezpiecznie – wyjaśniał Paddon.

 

– Ostatni oes w pętli był już w 70 procentach suchy. Wiatr powodował, że asfalt przesychał, więc każda kolejna załoga miała już coraz lepsze warunki – mówił Marczyk.

 

Najszybszą załogą w samochodzie Rally3 są Szwedzi – Mille Johansson i Johan Gronvall (Ford Fiesta Rally3). Hubert Laskowski i Michał Kuśnierz przewodzą tej klasyfikacji w ramach rundy krajowego czempionatu. W gronie zawodników w samochodach z napędem na jedną oś prowadzą Calle Carslber i Jorgen Eriksen (Opel Corsa Rally4). Na ostatniej prostej w drodze do tytułu mistrzów Polski w klasyfikacji 2WD są Michał Chorbiński i Patryk Kielar (Peugeot 208 Rally4), prowadzący w krajowej „ośce”.

 

Dziś o 18:30 – zakończenie rajdu (Stadion Śląski, Chorzów).

***

Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.

***

Ważny temat:

***

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***