Całe miasto płacze.

Całe miasto płacze.

13 października 2024 Wyłączono przez administrator

Całe życie służyła innym, ale już nie będzie. Potrącił ją autobus na pasach.

***

 

W Gliwicach doszło do tragicznego wypadku, który odebrał życie Halinie Dagil, wolontariuszce znanej przez całe miasto. To ona przez lata nalewała zupę najbiedniejszym, dbała o tych, których los nie oszczędzał. Dziś Gliwice zastanawiają się, kto teraz wypełni tę lukę. Kto będzie z takim poświęceniem dbał o innych, jak robiła to Halinka?

Pani Halinka miała 72 lata. Mimo swojego wieku była pełna energii, oddana pracy społecznej i zawsze gotowa do pomocy. Gdy relacjonowaliśmy wypadek drogowy, który wydarzył się na oznakowanym przejściu dla pieszych w Gliwicach, jeszcze nie wiedzieliśmy, że ofiarą była właśnie ona. Została potrącona przez autobus, gdy przechodziła przez pasy.

Całe życie Halinki było poświęcone służbie innym. Te słowa, które napisała Fundacja Stacja 6, najlepiej oddają jej ducha: „Całe życie służyła innym”. To właśnie Fundacja, z którą Halinka współpracowała przez lata, przekazała wzruszający wpis, który głęboko poruszył serca tych, którzy ją znali.

Fundacja Stacja 6 napisała:

„8.10.2024 r. zginęła Halinka Dagil, nasza ukochana wolontariuszka. Halinka była z nami od zawsze. Kiedy innym brakowało chęci i zdrowia, ONA rozlewała zupę dla tych najuboższych. Nigdy na NIC się nie skarżyła. Ukochana przez naszych bezdomnych przyjaciół. Pamiętam, jak podczas Spotkania Wigilijnego bezdomni omijali lokalnych polityków i podchodzili z opłatkiem do NASZEJ HALINKI. Powiedzieć, że będzie jej brakowało, to tak jakby się JEJ nie znało. Co my bez Ciebie Halinko poczniemy? Módl się za nami tam z NIEBA i czekaj z ciastem i zupą.” – Damian Bieniek

Wczoraj odbył się pogrzeb pani Halinki. Fundacja Stacja 6 napisała kolejny wzruszający wpis:

„Dziś pożegnaliśmy naszą Halinkę. Kościół p.w. Alberta Wielkiego w Gliwicach był pełny. Wzruszająca homilia ks. Adama. Modlitwa wiernych prowadzona przez wnuki zmarłej. Halinko, do zobaczenia, odpocznij.”

Z całego regionu płyną kondolencje, zarówno od osób prywatnych, jak i od organizacji, w których Halinka była zaangażowana.

Malwina wspomina:

„To była Pani Halinka? Miałam okazję ją poznać jeszcze przed wakacjami, bardzo sympatyczna i ciepła kobieta, aż trudno w to uwierzyć. Pokój jej duszy.”

Beata dodaje:

„Halinko… to był ogromny dar i przywilej móc Cię poznać. Nigdy na nic się nie skarżyłaś, całe swoje życie poświęcałaś pomocy innym. Odpoczywaj w pokoju.”

Gliwice straciły niezwykłą osobę, której dobroć i zaangażowanie pozostaną w pamięci wielu. Kondolencje złożyły również takie organizacje jak Stowarzyszenie Niepełnosprawni Kibice Piasta Gliwice, OR PCK Zabrze, Fundacja Sawanci i Fundacja Nieodkładalni.

Na koniec przypomnijmy okoliczności tragicznego wypadku. Podajemy je poniżej, pod blokiem inf. red.

 

***

Zapraszamy was na stronę iboma.media. Tylko ciekawe i ważne treści.

***

Ważny temat:

***

KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

 

Biały dzień, przejście dla pieszych. Kobietę przechodzącą po pasach potrącił autobus komunikacji miejskiej. Piesza nie żyje.

***

 

Coraz częściej słyszymy o wypadkach z udziałem kierowców komunikacji miejskiej. Nie sposób nie zadać sobie pytania, dlaczego doszło do tak tragicznego zdarzenia?

Na ulicy Łużyckiej w Gliwicach, około godziny 8. rano, kobieta przechodząca przez oznakowane przejście dla pieszych została potrącona przez autobus. Mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych, nie udało się jej uratować.

To wydarzenie budzi głęboki niepokój. Autobusy komunikacji miejskiej, kiedyś najbezpieczniejszym środkiem transportu. Nie do pomyślenia było, aby do wypadku czy zwykłej stłuczki doszło z winy kierowcy takiego autobusu.

A teraz? Ciągle relacjonujemy niebezpieczne zdarzenia. Czy to jedynie kwestia braku ostrożności ze strony kierowców, czy może problemów systemowych w zarządzaniu komunikacją miejską?

Kierowca autobusu, 62-letni mężczyzna, był trzeźwy, a przyczyny wypadku zostaną szczegółowo zbadane przez policję pracującą pod nadzorem prokuratury. Jednak obie te instytucje zapewne nie odpowiedzą na pytanie: czy można było temu zapobiec?

Wiele osób, jak my, zadaje sobie pytanie, jak w takiej sytuacji zapewnić większe bezpieczeństwo na ulicach naszych miast. Niestety, jak pokazuje ten tragiczny przypadek, nawet oznakowane przejście nie gwarantuje bezpieczeństwa. A że w tym wypadku w wypadku uczestniczył autobus komunikacji miejskiej, to budzi najwyższy niepokój.

Każdy z nas – zarówno piesi, jak i kierowcy – powinien być świadomy, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo spoczywa na wszystkich. Niezależnie od tego, czy jesteśmy za kierownicą autobusu, samochodu, czy pieszo przemierzamy ulice, musimy zachować szczególną ostrożność. Ale jednak kierowcy autobusów komunikacji miejskiej to była elita wśród kierowców. A teraz?

 

Fot. Fundacja Stacja 6