Winda nagle ruszyła, powodując wiele obrażeń i urazów.

Horror w katowickim Skarbku. Mężczyzna stracił przytomność.

***

Do wypadku doszło podczas prowadzenia prac serwisowych windy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że winda była niesprawna – nie zadziałał system, który miał uniemożliwić jej ruch w takiej sytuacji.

Wypadek miał miejsce w czwartek, około godziny 13:00. Poszkodowany to 47-letni mężczyzna, jeden z dwóch serwisantów pracujących przy obsłudze windy.

Nagle winda ruszyła, przytrzaskując jego nogę. Urządzenie pociągnęło unieruchomionego mężczyznę, co spowodowało liczne obrażenia ciała oraz utratę przytomności.

Na szczęście mężczyzna przeżył. Trafił do szpitala.

Jak ustalono, winda zareagowała na wezwanie z innego piętra. Tak nie powinno się stać, ponieważ serwisanci wcisnęli odpowiedni przycisk na panelu technicznym windy, który powinien ją unieruchomić.

Prawdopodobnie przycisk zaciął się, jednak to wstępne ustalenia. Sprawa będzie badana przez Państwową Inspekcję Pracy i prokuraturę.

***

Fot. archiw. red.