
Ceremonia otwarcia olimpiady – obrzydliwa czy wręcz przeciwnie?
27 lipca 2024Komentarz redaktora naczelnego Mateusza Cieślaka.
***
Zamiast zastanawiać się nad przesłaniem jakie niosła ze sobą ceremonia igrzysk olimpijskich, w Polsce mówi się o słowach Przemysława Babiarza, któremu nie spodobało się to, że podczas tej ceremonii zaśpiewana została piosenka Johna Lennona „Imagine”.
2
Ten dziennikarz sportowy uznał, że tym samym (ze względu na słowa „Imagine”) podczas ceremonii w Paryżu zaprezentowano „wizję komunizmu niestety”. Nasi niektórzy politycy uznali tę ceremonię wręcz za lewacką.
Być może. Pojawiły się tam przecież takie elementy, które w Polsce z pewnością by nie przeszły. Mężczyźni na szpilkach, para całująca się namiętnie i scena nawiązująca do ostatniej wieczerzy, za którą niejeden polski prokurator postawiłby reżyserowi tego widowiska i występującym w tej scenie kobietom zarzuty.
3
Dla mnie jednak ceremonia ta była czymś innym. Była manifestacją cywilizacji i kultury zachodniego świata. Wolnego nie tylko od wojen, lecz także od fundamentalizmów religijnych. I od podziałów rasowych oraz społecznych (stąd Maria Antonina trzymająca w rękach swą głowę). Takiego, w którym każdy może znaleźć miejsce dla siebie – niezależnie od tego czy „kocha inaczej”, czy jest dorosłym, czy dzieckiem, inwalidą, kobietą czy mężczyzną.
4
A propos kobiet. Przypomniano na przykład sylwetki wielkich i wspaniałych pań – działaczek sportowych, podróżniczek i odkrywczyń, czy polityków. To kobieta – funkcjonariuszka żandarmerii wojskowej – galopowała na metalowym koniu po Sekwanie w niezapomnianej scenie, w części, która została zatytułowana (to adresuję do polskich krytyków ceremonii otwarcia): „Solidarność”.
5
Chcę im wskazać na jeszcze jeden polski wątek. W części tej przypomniano sylwetki największych sportowców i sceny, które zapisały się w historii sportu olimpijskiego. Był tam np. czeski Zatopek, była Rumunka Nadia Comaneci i był nasz wielki tyczkarz Władysław Kozakiewicz. Pokazano urywki z olimpiady w Moskwie, z polskimi flagami, z jego skokiem. Gestu Kozakiewicza nie pokazano, ale chyba każdy ze mną się zgodzi, że nie byłby to najwłaściwszy moment.
6
Widowisko to chwilami zapierało dech w piersiach (balet na rusztowaniach odbudowywanej katedry Notre-Dame). Chwilami zachwycało artyzmem (przepiękne wykonanie Marsylianki czy niesamowity występ Lady Gagi). Chwilami bawiło do łez (kradzież Mony Lizy). Budziło przerażenie (czerwień przypominająca, że arystokratyczna Francja została utopiona we krwi).
7
I bez wątpienia wielu też mogło ono bulwersować (tam gdzie tancerze chwytali się za krocza, namiętnie się obejmowali i to nie tylko rękoma, i nie mniej namiętnie całowali). Dlatego zgodzę się, że z punktu widzenia naszych prawicowców, mogło być ono lewackie. Zgodzę się też z twierdzeniem, że dla widzów spoza Europy i spoza Ameryki Północnej, mogło być ono dowodem na naszą dekadencję i zepsucie. Dlatego uważam, że było ono manifestem dla innych części świata: Europa jest wolna, tolerancyjna i świecka. Tacy jesteśmy i tyle. A jeśli chcecie to nam odebrać – to pamiętajcie, że na waszej drodze stanie żandarm pędzący na stalowym koniu.
8
Dla mnie ważne było również i to, że pod koniec tej ceremonii na jednym ze statków płynących po Sekwanie rozbłysło błękitno-gwiaździste godło Unii Europejskie. Tak bardzo nam znane i bliskie. I jak widać bliskie również Francuzom. To budziło ogromną nadzieję. To było również przesłaniem, że mimo różnic jesteśmy jednością – i za sprawą ceremonii olimpijskiej na pewno dotarło gdzie trzeba.
***
Zapraszamy was na stronę iboma.media. Znajdziecie tam bardzo ciekawe treści.
***
Chodziło o nasze zdrowie i życie: „Czas próby. Część trzecia”.
Po kliknięciu otworzy się strona z filmem. Tam wystarczy kliknąć „odtwórz film”.
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***