Usiłowano podpalić samochód dziennikarza.
9 lutego 2024Usiłowano podpalić samochód dziennikarza, który krytykował decyzję władz miasta i wskazywał, że da ona miliony złotych miejscowemu przedsiębiorcy.
***
Chodzi o Marka Jarockiego, założyciela i redaktora naczelnego serwisu Lędziny24. Wczoraj ktoś podjechał pod jego dom i usiłował podpalić zaparkowane tam auto.
Na szczęście czujnością wykazała się sąsiadka dziennikarza. Wszczęła alarm i spłoszyła sprawcę bądź sprawców.
Na stronie Lędziny24 czytamy: „Choć do redakcji spłynęły już pierwsze nagrania z wczorajszego dnia to nadal apelujemy do mieszkańców ulic Lędzińskiej, Łanowej i Zawiszy o udostępnianie redakcji nagrań z kamerą monitoringu z wczoraj of godziny 16.00 do 18.00.
Przypomnijmy. Poszukujemy białego lub jasnego samochodu o gabarytach PUNTO którym uciekli sprawcy próby podpalenia”.
Nie wiadomo na razie, jakie intencje przyświecały osobie, która próbowała spalić samochód dziennikarza. On sam wskazuje na to, że do incydentu doszło wkrótce po publikacjach dotyczących gigantycznej obniżki opłaty od wzrostu wartości nieruchomości, co szczególnie służyć ma jednemu z przedsiębiorców.
Jak pisze Jarocki w swoim portalu: „Ten bezprecedensowy atak na niezależnego dziennikarza zapewne zupełnym przypadkiem zbieg się z faktem ujawnienia w dzisiejszych materiałach nowych okoliczności związanych z uchwaleniem przez radnych zaniechaniem pobrania podatku w kwocie ponad 50 milionów złotych””.
Jego zdaniem władze Lędzin pozbawiły miasto bardzo znaczących dochodów. Na ostatniej sesji radni – jak informował Jarocki – przegłosowali obniżenie podatku od wzrostu wartości nieruchomości do 2%: „Radni w Lędzinach zamiast stawki 30 % postanowili jednak przyjąć opłatę na poziomie 2% na którą łaskawie zgodzili się nowi milionerzy w mieście”.
I dalej czytamy: „Radni powołali się na fakt, że już kiedyś wiele lat temu taką stawkę raz gdzieś ustalono i zwolnienie kilku rolników z podatku rzędu połowy budżetu miasta ma być nowym zwyczajem”.
Tyle że teraz nie chodziło o rolników. Służyć ma to szczególnie jednemu z przedsiębiorców, który kupił ziemię na obszarze należącym do Lędzin. Nie chce on tam zajmować się rolnictwem, ale postawić obiekty budowlane.
Ze względu na planowane niedaleko inwestycje publiczne wartość tej ziemi może w przyszłości bardzo wzrosnąć.
O co w tej sprawie chodzi? Marek Jarocki wyjaśnia:
„Chodzi o podatek od zmiany wartości gruntu z terenów rolnych na przemysłowe, co powoduje wzrost wartości ziemi na przykład 7-8-krotnie. Dla przykładu: 20 hektarów warte 8 milionów staje się warte 70 mln.
I od tego jest pobierany podatek przy sprzedaży nieruchomości. Nikt go nie płaci od samej zmiany, ale gdy sprzedaje teren.
A rolnicy chcą go sprzedać przedsiębiorcy. I tłumacząc to pomocą rolnikom uwalnia się duży biznes od kosztu związanego z podatkiem o wartości 50 mln zł.
Jednocześnie w Lędzinach to równowartość połowy rocznego budżetu miasta”.
Temat będziemy kontynuować. Zdjęcie – monitoring.
***
Szokujący temat. Przeczytaj, aby wiedzieć:
In vitro dla par z województwa śląskiego jest jak wódka w PRL.
***
Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.
Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby iboma.media
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***