Drożej do Krakowa i z Krakowa.
2 lutego 2024Niepokojąco często informujemy o zmianie opłat za przejazd autostradą pomiędzy Katowicami a Krakowem. Znowu ta przykrość nas czeka.
***
Czy na króciutkim przecież odcinku, który jest płatny, panuje nadmierna drożyzna? To problem, który jest dyskutowany nie od dziś.
Pamiętamy jak lata temu władze Jaworzna wybudowały drogę mającą być przynajmniej częściową alternatywą dla odcinka płatnego autostrady.
Chodziło o to, żeby kierowcy płacili tylko połowę za przejazd pomiędzy Katowicami a Krakowem, omijając bramki w Mysłowicach.
Poważniejszym problemem jest to, że do dziś nie została ujawniona część umowy pomiędzy rządem a koncesjonariuszem.
Jeszcze poważniejszym problemem są trwające w zasadzie non stop zwężenia na płatnej autostradzie, która w efekcie na niektórych swoich odcinkach nie ma parametrów autostrady.
Są też inne problemy. Na przykład z odśnieżaniem drogi. Jakiś czas temu jechaliśmy całkowicie zaśnieżoną autostradą (patrz – zdjęcie). Koncesjonariusz odmówił przyjęcia reklamacji tłumacząc, że opady śniegu wystąpiły nagle.
Ostatnie podwyżki na płatnym odcinku A4 pomiędzy Katowicami a Krakowem wprowadzono w ubiegłym roku, w kwietniu. Dopiero zaczął się kolejny rok a Stalexport Autostrada Małopolska zapowiada podwyżkę opłat.
Rządowa GDDKiA została poinformowana o zamiarze podniesienia opłat pomiędzy Brzęczkowicami a Balicami.
– We wniosku złożonym do Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad SAM S.A. występuje o zgodę na zmianę od 1 kwietnia br. stawek opłat za przejazdy: dla kategorii 1 (pojazdów innych niż motocykle) – o 1 zł, z kwoty 15 zł do kwoty 16 zł, dla kategorii 2, 3, 4 i 5 – o 6 zł, z kwoty 46 zł do kwoty 49 zł – powiedział przedstawiciel GDDKiA.
A dodajmy, że tak naprawdę to opłaty podniesiono po raz ostatni nie w kwietniu ub. roku, tylko w styczniu. Od 16 stycznia nie obowiązują bowiem niższe stawki, które dotyczyły tych kierowców, którzy płacili za pomocą aplikacji w telefonie komórkowym (czy w inny zdalny sposób).
Dodajmy, że ta jedna krótka droga jest dla kierowców znacznie droższa niż wykupienie winiety na całość autostrad na Słowacji, w Czechach czy Austrii. Tam winiety są co prawda nieco droższe (podkreślamy, że „nieco”), ale płaci się nie za kilkadziesiąt kilometrów. I nie za jeden przejazd, ale za kilka dni (np. 10).
***
Polecamy:
***
Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.
Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby iboma.media
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.
Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:
[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***
Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.
***