Prezydenci Katowic i Sosnowca mówią o równości, o sprawiedliwości i zwracają się do „najważniejszego” posła w polskim parlamencie.

Prezydenci Katowic i Sosnowca mówią o równości, o sprawiedliwości i zwracają się do „najważniejszego” posła w polskim parlamencie.

17 maja 2023 Wyłączono przez administrator

Prezentujemy rozmowy z Marcinem Krupą i Arkadiuszem Chęcińskim, prezydentami Katowic i Sosnowca (w tej kolejności były one zrealizowane). W rozmowach tych pytamy prezydentów czy premier Mateusz Morawiecki zauważa Katowice i Sosnowiec. I czy zna potrzeby tych miast.

Wczoraj ci dwaj prezydenci, a także prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, stanęli przed budową nowego stadionu miejskiego w Katowicach. Apelowali do premiera, by rząd równo traktował wszystkie polskie miejscowości.

Ich wystąpienie było reakcją na deklarację premiera, że rząd przekaże miliony złotych na dofinansowanie budowy nowych stadionów dla Rakowa Częstochowa i dla Ruchu Chorzów. Prezydenci Katowic, Sosnowca oraz Opola podkreślali, że cieszą się z tej deklaracji premiera i liczą na kolejne takie decyzje – dotyczące wszystkich miejscowości, gdzie budowane są ważne i kosztowne obiekty sportowe.

Tytułem wyjaśnienia – dlaczego zastosowaliśmy cudzysłów: Podczas głosowania głos każdego posła ma taką samą wagę. Posłowie są więc sobie równi. Ale jest też i druga prawda, że niektórzy z nich są bardziej wpływowi, a niektórzy mniej. I trzecia, że poseł z Katowic, który jest premierem, dla wielu wyborców może być właśnie tym najważniejszym parlamentarzystą. Szczególnie, jeśli poparli go podczas wyborów.

 

Obie rozmowy poniżej.

 

 

Rozmowy

 

Marcin Krupa, prezydent Katowic

 

Mateusz Cieślak, Katowice Dziś: Może, gdyby Polska miała pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy, to nie musielibyście zwracać się z apelem do premiera?

Marcin Krupa: KPO to są środki na odbudowę czy przebudowę całej gospodarki. Nie tylko w naszym kraju, gdyż to się przecież dzieje w całej Europie. Mówimy przecież kolokwialnie, że to jest taki plan Marshalla 2 i ma nakręcić całą gospodarkę na nowo. Oczywiście KPO jest bardzo potrzebny i bardzo na niego liczymy, gdyż wiele zadań, które planowaliśmy zrealizować, są oparte właśnie o środki z KPO. A niestety z dnia na dzień tylko tracimy środki a nie zyskujemy. To jest duży problem.
Natomiast tutaj mamy zupełnie inny temat. To jest temat programu rządowego, który ma za zadanie finansować tak zwane „strategiczne” obiekty dla sportu. Takie m. in. jak ten za moimi plecami, czyli stadiony plus hale sportowe i inne obiekty sportowe. Po to, by rozwijać sport, a co za tym idzie zachęcać dzieci i młodzież do czynnego uczestnictwa w tym życiu sportowym – trenowania określonych dyscyplin. A w przyszłości zdobywania najwyższych trofeów nie tylko dla miasta ale także dla naszego kraju. To droga w dobrym kierunku, ale potrzeba na to środków. Nie może to być oparte tylko na barkach samorządów a do tej pory tak było. Ja się już cieszę, że te pierwsze pierwiosnki są, bo mamy przecież dofinansowania do Ruchu Chorzów, mamy dofinansowanie do Rakowa Częstochowa. I czekamy na inne możliwości dofinansowania. Jest tu pan prezydent Arkadiusz Chęciński z Sosnowca i prezydent Arkadiusz Wiśniewski z Opola. Jesteśmy w podobnej sytuacji. Wszyscy budujemy nowe obiekty i czekamy na możliwość ich dofinansowania.

MC KD: Premier jest zarazem posłem Ziemi Śląskiej, wybranym z okręgu katowickiego. Czy premier pytał pana o to, jakie potrzeby mają Katowice?

MK: Tak. Te pytania wielokrotnie padały. I odpowiedzi były udzielane. Nie mogę powiedzieć, że nic nie dostaliśmy. Dostawaliśmy z Ministerstwa Sportu dofinansowanie do hal sportowych budowanych przy szkołach. Dostaliśmy dofinansowanie do basenów, które wybudowaliśmy dla mieszkańców. Ale to są takie sygnały. My się z każdej złotówki cieszymy. Natomiast to było w pewnym sensie pozasystemowe. Gdy Ministerstwo Sportu posiadało jakieś wolne środki to udało się te środki pozyskać.
Ale w tym wypadku mówimy już o konkretnym systemie finansowania znaczących obiektów sportowych, na które wydajemy grube miliony złotych. Ten nasz obiekt to jest 269 mln zł. Z tego, co pamiętam, w Opolu mamy do czynienia z kosztem sięgającym 200 mln zł. Sosnowiec niewiele mnie, patrząc z punktu widzenia wszystkich tych obiektów, które tam powstały. A więc te potrzeby są bardzo, bardzo duże. Liczymy na to – dobrze, że pan o tym wspomniał – że najważniejszy poseł w parlamencie polskim jest posłem wybranym z Ziemi Śląskiej, z Ziemi katowickiej. Mam nadzieję, że łaskawym okiem popatrzy w naszym kierunku. Oczywiście mamy świadomość warunków przydzielania tych środków i oczywiście jesteśmy w stanie te warunki spełnić.

 

Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca

 

Mateusz Cieślak, Katowice Dziś: Zacznę od nieco kontrowersyjnej kwestii. Pan premier jest posłem Ziemi Śląskiej. Może dlatego nie zauważa potrzeb Sosnowca, gdyż jest z zagranicy?

Arkadiusz Chęciński: Och, to nie jest kontrowersyjne pytanie. Przecież jest posłem z Katowic a my stoimy przed budową stadionu w Katowicach. Zauważył w Chorzowie, zauważył w Częstochowie. Ale nie chodzi o spostrzegawczość, tylko o równe zasady. Tak więc pan premier powinien zauważyć realizacje inwestycji tak w Sosnowcu, czy w Opolu, jak i w innych miastach miastach naszego województwa i w sposób równy, transparentny, w oparciu o jasne zasady przyznawać te środki.

MC KD: Przed budową katowickiego stadionu mówił pan właśnie o równych zasadach i o sprawiedliwości. Czy mógłby pan rozwinąć ten wątek?

AC: Oczywiście. Od paru lat jest z tym coraz trudniej. Ale wcześniej były ogłaszane konkursy. Znane były zasady ubiegania się o dofinansowanie. Wiadomo było, jakie należy spełnić warunki i na jaki cel można ubiegać się o wsparcie. Na podstawie wniosków tych, którzy starali się o te środki były przyznawane pieniądze. Była ogłaszana klasyfikacja. Wiedzieliśmy, kto środki dostał a kto nie. Można się było odwoływać. Można było uzyskać informację, w jaki sposób były przyznawane punkty. Wtedy to wszystko było wiadome i transparentne. Dzisiaj tego nie widzimy, ale wierzymy w to, że pan premier, przyznając środki już w kilku miastach naszego województwa, dostrzeże również nasze inwestycje. I w taki sam sposób, czyli do 50 proc. wartości inwestycji, dofinansuje te nasze przedsięwzięcia.

MC KD: Czy państwo macie wiedzę według jakiego kryterium premier spostrzegał te obiekty, których budowę należy dofinansować?

AC: Nie. Chociaż w pewnej mierze domyślaliśmy się. Być może przeważyła sytuacja Ruchu Chorzów, który dzisiaj ma największe problemy. Ze względu na fatalny stan stadionu klub nie może grać u siebie, więc myślę, że to był jeden z powodów szybkiej reakcji premiera. Podobnie zapewne było w przypadku Częstochowy. Raków jest mistrzem Polski a nie może grać w swoim mieście.
Myślę, że pan premier to dostrzegł i chciałby, by w Polsce mistrz kraju mógł grać u siebie. A teraz czas na kolejne inwestycje. Może nie tak palące jak do tej pory, ale by było sprawiedliwie, po równo i transparentnie. Liczymy na to, że w Opolu, w Sosnowcu, w Katowicach, w innych miejscach, gdzie tak duże inwestycje ważnych obiektów sportowych są realizowane, dofinansowanie w wysokości do 50 proc. również trafi.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby (do obejrzenia na komputerze i na niektórych komórkach; zwróć uwagę na to, by zacząć od części pierwszej).

Jeśli masz problem na komórce a chcesz go na niej obejrzeć – w przeglądarce telefonu po prostu wpisz iboma.media

***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Fot. premiera – domena publiczna. Fot. prezydenci – własne.