Nie chciał umrzeć z głodu – takie popełnił przestępstwo.

Nie chciał umrzeć z głodu – takie popełnił przestępstwo.

31 marca 2023 Wyłączono przez administrator

Chciał jeść – to niewłaściwe określenie. Nie chciał umrzeć z głodu i za to został skazany.

***

Czy Polska łamie Konwencję Praw Człowieka oraz własną Konstytucję i może bezkarnie zagłodzić na śmierć człowieka?

Na to pytanie już niedługo będzie musiał odpowiedzieć Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Skierowano bowiem do niego skargę, dotyczącą mieszkańca Katowic.

Tenże człowiek został skazany za to, że podał pracodawcy numer rachunku bankowego swojego ojca, żeby uzyskać wypłaty.

Całą sprawa zaczęła się na początku pandemii. Jego poprzedni pracodawca nagle przestał mu płacić wynagrodzenie.

Mężczyzna w tym czasie pracował na tzw. „śmieciówce”, czyli samozatrudnieniu. W świetle prawa był przedsiębiorcą i tu musimy wyjaśnić, że normalny pracownik płaci podatki od kwot, które otrzyma na konto z wypłatą.

Natomiast taki „przedsiębiorca” płaci podatek „od marzeń”. Dokładnie musi zadeklarować, ile ktoś mu musi zapłacić i w tym celu wystawia fakturę.

Następnie musi zapłacić podatek od kwoty na fakturze a nie od tego, co rzeczywiście otrzymał.

Katowiczanin w tej konkretnej sprawie musiał wystawiać przez kolejne miesiące faktury, żeby w sądzie mieć co przedstawić – i dochodzić swojego wynagrodzenia.

Jednak za żadną z tych faktur nie dostał zapłaty. Mówimy o okresie, gdy pracodawca przestał płacić a wymagał pracy, co trwało kilka miesięcy.

W tej sytuacji katowiczanin nie płacił podatków od faktur, bo nie miał z czego – faktury były bez pokrycia, a on nie miał innej pracy.

W końcu zwolnił się z tego zakładu pracy i zatrudnił w nowym ale w tym czasie urząd skarbowy zaczął już egzekucję zaległych podatków.

Tu trzeba wyjaśnić, że pracownikowi na etacie przysługuje kwota wolna od zajęcia – komornikowi nie wolno zabrać całości.

Natomiast osobie na „śmieciówce” komornik może zabrać absolutnie wszystko, nie pozostawiając mu nawet środków na jedzenie.

W takiej sytuacji znalazł się katowiczanin, któremu zablokowano rachunek bankowy. Dlatego poprosił nowego pracodawcę, aby wysłał wynagrodzenie na konto jego ojca.

Chodziło mu o to, by mieć co jeść i nie popadać w kolejne długi, na przykład za mieszkanie.

Za to właśnie został on skazany przez sąd. Uznano, że w ten sposób ukrywał mienie, które podlegało zajęciu.

Bohater naszego artykułu uważa, że polskie państwo wprowadzając przepisy w żaden sposób nie chroniące przed taką sytuacją doprowadziło do poniżającego, nieludzkiego i okrutnego traktowania swojego obywatela.

Mając bowiem wybór pomiędzy śmiercią głodową a pozostawieniem sobie jakichkolwiek środków do życia katowiczanin wybrał – co oczywiste – możliwość przeżycia.

I za to został skazany.

Nasuwa się komentarz – czy sąd w tym przypadku był kompletnie pozbawiony empatii. Przecież – nawet jeśli formalnie katowiczanin działał niezgodnie z prawem – t tym konkretnym przypadku chronił swoje życie i sąd mógł sprawę umorzyć z tego właśnie powodu.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby (do obejrzenia na komputerze i na niektórych komórkach; zwróć uwagę na to, by zacząć od części pierwszej).

Jeśli masz problem na komórce a chcesz go na niej obejrzeć – w przeglądarce telefonu po prostu wpisz iboma.media

***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Tych, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcamy do obejrzenia filmu dokumentalnego „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć” (baner z linkiem do filmu przy tekście).

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

 

Fot. Pexels