W sądach dalej średniowiecze. Papier i gęsie pióro.

W sądach dalej średniowiecze. Papier i gęsie pióro.

9 stycznia 2023 Wyłączono przez administrator

Od kilku miesięcy obowiązuje na terenie całej Unii Europejskiej (a więc także i w Polsce) unijne rozporządzenie, zgodnie z którym absolutnie wszystkie urzędy państwowe muszą przyjmować pisma nadesłane elektronicznie z podpisem elektronicznym. Nazwa rozporządzenia poniżej.

Obowiązek ten dotyczy oczywiście także i sądów, gdyż w artykule Art. 25, pkt 1 eIDAS napisano, że nie można odmówić dopuszczenia przez sąd pisma nadesłanego elektronicznie z podpisem elektronicznym.

Tymczasem polskie sądy lansują koncepcję, że w Polsce prawo unijne nie obowiązuje, lub obowiązuje wybiórczo i nie muszą się do niego stosować albo mogą je stosować wtedy, gdy im się tak podoba. W konsekwencji nie sposób złożyć w sądzie pisma elektronicznego.

Praktyka sądów w Katowicach jest taka, że albo udają, iż pismo nie zostało im doręczone, albo piszą, że należy dostarczyć je w wersji papierowej z podpisem wykonanym długopisem, piórem lub innym urządzeniem wymyślonym przed erą informatyki.

Takich działań zabrania prawo unijne, ale w sądach – jak widać – prawo to jeszcze się nie do końca przyjęło. Pytanie czy można być częściowo tylko w Unii Europejskiej, jest zatem bardzo zasadne. Inne pytanie brzmi tak: Kto będzie płacił odszkodowania za łamanie prawa unijnego przez sądy i czy zrobią to sędziowie z własnej kieszeni?

Problem jest tym poważniejszy, że Poczta Polska przestaje prawidłowo spełniać swoją funkcję. Coraz więcej urzędów jest zamykanych a pozostałe działają krócej, czasem wręcz nieregularnie – o czym niestety mieliśmy okazję niedawno się przekonać, całując przysłowiową klamkę.

Aby było jeszcze ciekawiej polskie prawo ma problem z precyzyjnym określeniem, co jest podpisem, a co nie jest. Podpisem może więc być znak lub ciąg znaków wykonany ołówkiem bądź kredkami, odcisk palca czy nosa, znaki zapisane za pomocą klawiatury komputerowej.

Wedle ogólnej definicji podpis to: „językowy znak graficzny utrwalony w dokumencie własnoręcznie postawiony przez składającego, świadczenie wskazuje imię i nazwisko, przezwisko lub zwykły znak „X” podpisującego, który umożliwia jego identyfikację, a jeżeli jego identyfikacji można dokonać w inny sposób (np. karta wzorów podpisów) – dopuszczalna jest forma skrócona”.

I aby było jeszcze ciekawiej sądy zgadzają się z takim twierdzeniem. Tak jak na przykład Sąd Okręgowy w Gliwicach, który w jednej ze spraw stwierdził, że „z przepisów nie wynika, w jaki sposób należy się podpisać. W orzecznictwie i literaturze prawniczej podkreśla się, że podpis musi być uczyniony własnoręcznie. Tylko wyjątkowo dopuszczalnym jest złożenie go w inny sposób” (za Prawo.pl: „Sąd: Nie każdy znak graficzny to podpis”).

Niewątpliwie podpis elektroniczny składamy własnoręcznie – ażeby go wytworzyć należy rękoma wykonać szereg czynności na komputerze czy smartfonie.

Tym samym sądy nie tylko łamią prawo unijne ale też działają wbrew prawom logiki. Gęsim piórem wolno się posługiwać ale komputerem nie.

Poniżej podajemy pełną nazwą unijnego rozporządzenia.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby (do obejrzenia na komputerze i na niektórych komórkach; zwróć uwagę na to, by zacząć od części pierwszej).

Jeśli masz problem na komórce a chcesz go na niej obejrzeć – w przeglądarce telefonu po prostu wpisz iboma.media
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Tych, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcamy do obejrzenia filmu dokumentalnego „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć” (baner z linkiem do filmu przy tekście).

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***

Chodzi o:
Rozporządzenie PE eIDAS, tj. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 910/2014 z dnia 23.09.2014 r. w sprawie identyfikacji elektronicznej i usług zaufania w odniesieniu do transakcji elektronicznych na rynku wewnętrznym oraz uchylające dyrektywę 1999/93/WE (Dz. Urz. UE L 257 z 28 sierpnia 2014 r., s. 73‒114) i zastępujące w całości przepisy krajowe państw członkowskich EU.

 

Fot. Pixabay