Wielka dyskusja na temat przejścia dla pieszych przy piekarni Adam w katowickim Podlesiu.

Miało być bezpieczniej i przejście zostało zmodernizowane. A jest jak? Te same problemy dotyczą przejść w wielu innych miejscach.

***

I pewno najwięcej racji mają ci, którzy mówią, że niebezpieczne sytuacje stwarzają sami mieszkańcy. Oni to bowiem najczęściej jadą tą drogą.

I oni nierzadko parkują samochody niekoniecznie zgodnie z przepisami – zbyt blisko przejścia i tak, że utrudniają jadącym dostrzeżenie wchodzących na pasy osób.

Przejście, o którym mowa znajduje się niemal na łuku drogi ulicy Uniczowskiej, przy skrzyżowaniu tej ulicy z ulicami Kaskady oraz Trojoka.

Sama Uniczowska, kiedyś spokojna, od pewnego czasu jest bardzo ruchliwą ulicą. Ale to nic dziwnego – skoro południowe dzielnice Katowic coraz bardziej się rozrastają.

I w niczym już nie przypominają wiejskiej i sennej atmosfery, która panowała tam jeszcze pod koniec XX wieku.

W pobliżu jest szkoła podstawowa nr 21. Modernizację przejścia wykonano właśnie na prośbę rodziców uczniów z tej szkoły.

Aby było bezpieczniej.

Czy jest? W Grupie FB Podlesie-Zarzecze rozgorzałą na ten temat dyskusja.

Niektórzy uważają, że przy wspomnianym skrzyżowaniu konieczne są kolejne zmiany.

Pewna mama zauważa, że zawsze odczuwa stres, gdy musi przejść tymi pasami na drugą stronę ulicy. Z tego wynika, że kierowcy niekoniecznie przejmują się nie tylko pieszą, ale i widokiem wózka dziecinnego.

Ktoś z kolei postuluje, by skrzyżowanie to w ogóle zlikwidować. Ktoś inny twierdzi, iż duże autobusy komunikacji miejskiej najeżdżają bokiem na chodnik.

To akurat jest bardzo prawdopodobne. Uniczowska chwilami jest wąska ze względu na starą zabudowę dzielnicy.

Sporo osób zauważa, że to nie przejście jest problemem. Problemem są kierowcy, którzy wybierają się po pieczywo, parkując gdzie popadnie.

Ktoś inny natomiast chciałby, aby pojawiły się tam progi spowalniające. Zapewne jest to możliwe i wpłynęłoby na bezpieczeństwo pieszych.

Takie progi od pewnego czasu są na ul. Panewnickiej. I kierowcy – chcąc nie chcąc – muszą tam jeździć wolniej niż przed montażem tych progów.

Głos w dyskusji zabrała radna Beata Bala. Wyjaśniła, że przejście dla pieszych zostało zaprojektowane prawidłowo i wykonane zgodnie z przepisami.

Jak dodała radna: „Zgodnie z kodeksem 10 m od przejścia nie można parkować. Znaki poziome są prawidłowo oznaczone i widoczne dla kierowców”.

Ta dyskusja z pewnością świadczy o jednym. Na pewno jest bardzo wiele do zrobienia jeśli chodzi o świadomość zarówno kierowców, jak i pieszych.

Jest to doprawdy bardzo dziwne zjawisko, które zauważa na pewno każdy z nas. Pieszy, siadając za kierownicą, zbyt często nie zwalnia przed pasami i parkuje niezgodnie z przepisami, czasem zastawiając chodnik.

Kierowca, stając się pieszym, czasami od drzwi pojazdu potrafi przebiec na drugą stronę ulicy w niedozwolonym miejscu i nie oglądając się na boki. A na pasy wchodzi nie zwracając uwagi na auta – bo takie prawo dają mu dziś przepisy.

Trochę więcej uprzejmości i myślenia o innych. I na pewno od razu byłoby bezpieczniej.

***

Tych 200 tys. ludzi naprawdę nie musiało umrzeć.

Poruszający film o pandemii – link do strony z filmem: Pandemia Czas Próby (do obejrzenia na komputerze i na niektórych komórkach; zwróć uwagę na to, by zacząć od części pierwszej).

Jeśli masz problem na komórce a chcesz go na niej obejrzeć – w przeglądarce telefonu po prostu wpisz iboma.media
***
KOMENTARZE: TYLKO FACEBOOK.

Masz problem, widzisz problem, masz ważną informację? Daj nam znać:

[email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

Film poniżej (nas nieco zszokował).

***

Tych, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcamy do obejrzenia filmu dokumentalnego „Wymazy spod płota. Pandemia, wielkie pieniądze, śmierć” (baner z linkiem do filmu przy tekście).

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś Mateusz Cieślak.

***