Siostra dwudziestolatki była przerażona. Zadzwoniła na policję błagając o pomoc.

Siostra dwudziestolatki była przerażona. Zadzwoniła na policję błagając o pomoc.

16 października 2021 Wyłączono przez administrator

Jej siostra miała być przemocą przetrzymywana w samochodzie.

***

Kobieta, która zadzwoniła na policję mówiła, że jej siostra płacze, krzyczy i błaga, by ją uwolnić. Miała zostać uwięziona przez swojego chłopaka, 23-letniego młodzieńca.

Telefon odebrali policjanci z jednego z komisariatów w Rudzie Śląskiej. Młoda kobieta mówiła, że jej siostra uwięziona została w samochodzie swojego chłopaka, mieszkańca Bytomia.

Dyżurujący na komisariacie policjant natychmiast zadzwonił na numer telefonu rzekomo przetrzymywanej kobiety. Ta odebrała – powiedziała, że nic złego jej się nie dzieje.

Jednak w tle policjant usłyszał męski głos. Mężczyzna mówił, że to nie są żarty.

Zagroził też, że za chwilę utnie kobiecie rękę oraz nos.

W pewnej chwili wyrwał kobiecie telefon. Powiedział policjantowi, że dziewczyna jest pełnoletnia i może wrócić do domu, kiedy chce.

Na nogi postawiono policję w Rudzie Śląskiej i w Bytomiu. Już podczas akcji poszukiwawczej zadzwoniła siostra rzekomej bądź rzeczywistej ofiary przemocy (na razie nie jest to jasne).

Policjanci podjechali pod wskazany adres. Tam znaleźli aut, którego szukali.

Młodej kobiecie, która miała być przetrzymywana w samochodzie, na szczęście nic się nie stało. 23-latek był pod wpływem alkoholu.

Wydmuchał 1,7 promila. Ponieważ siedział za kierownicą samochodu, grozi mu nawet dwuletnie więzienie oraz inne sankcje.

Czy zapowiedź ucięcia ręki oraz nosa była głupim żartem, czy może rzeczywiście młody mężczyzna groził swojej dziewczynie – na przykład w wyniku sprzeczki – tego na razie nie wiadomo.

***

Poniżej ważny komunikat.

Gromadzimy dziennikarski materiał dokumentujący okres stanu epidemii. Zbieramy ważne informacje a także doświadczenia osób, które zetknęły się z różnymi sytuacjami, w tymi takimi o charakterze patologicznym. Liczymy na kontakt osób, które np. straciły bliskich poprzez niewłaściwe podejście, zaniechanie, zwłokę czy nieprawidłowo przeprowadzone testy. Bardzo zależy nam na kontakcie ze strony diagnostów i innych osób zatrudnionych w laboratoriach COVID-19, ratowników medycznych, personelu szpitali. Anonimowość gwarantowana. Piszcie na [email protected]

***

Redaktor naczelny Katowice Dziś: Mateusz Cieślak.

Jeśli zauważyliście coś ważnego lub spotkaliście się z problemem, który należy nagłośnić, kontaktujcie się: [email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś.

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Fot. Pixabay.