Rodzina zgłosiła zaginięcie pana Olka. Dopiero po miesiącach skontaktowano się z siostrą zaginionego.
7 marca 2021Poinformowano ją, że został pochowany jako tzw. NN (nieznany z imienia i nazwiska).
Pozostały gorycz i żal. I pytanie: Czy pana Olka rzeczywiście poszukiwano?
***
Prawie pół roku trwały poszukiwania tarnogórzanina Aleksandra Wierciocha. Mężczyzna przepadł bez wieści w marcu ubiegłego roku, po wyjściu z bytomskiej izby wytrzeźwień.
Od dawna chorował na Alzheimera. Jego ciało znaleziono miesiąc później w kompleksie leśnym pomiędzy Bytomiem a Zabrzem.
Mimo iż zaginięcie zgłoszono i prowadzone były poszukiwania, zaginiony został pochowany w Zabrzu jako NN (osoba nieznana z imienia i nazwiska).
– Dopiero w październiku zostałam wezwana na badania DNA oraz identyfikację rzeczy, które wraz z zaprzyjaźnioną sąsiadką rozpoznałam jako własność brata – mówi z żalem Maria Kamińska. – Policja w żaden sposób nie tłumaczyła się z tej sytuacji. Rozmawiali z nami tak jakby jak najszybciej należało o wszystkim zapomnieć.
Nieznane pozostają okoliczności śmierci Aleksandra Wierciocha. Miał on dopiero 66 lat.
Na zdjęciu: Rodzina nie mogła urządzić panu Olkowi godnego pochówku. Ani postawić nagrobka.
***
Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.
***
Komunikat Redakcji: Jeśli zauważyliście coś ważnego lub spotkaliście się z problemem, który należy nagłośnić, kontaktujcie się: [email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś albo na Facebooku Bezpieczny Bytom.
***
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: Ma ona aktualnie ponad 10 tys. członków – osób i instytucji – które mogą tam zamieszczać swoje wpisy i informacje. Nazywa się ona po prostu Grupa Katowice Dziś. W wyszukiwarce Fb można wpisać grupakatowicedzis
Zapraszamy.
***