Namolny pacjent w czasie pandemii to idiota. I po co taki się pęta po przychodniach? Tylko przeszkadza. Trzeba takiemu tłumaczyć, nie daj Boże wpuścić do lekarza. Tyle niepotrzebnej roboty z takim.

Namolny pacjent w czasie pandemii to idiota. I po co taki się pęta po przychodniach? Tylko przeszkadza. Trzeba takiemu tłumaczyć, nie daj Boże wpuścić do lekarza. Tyle niepotrzebnej roboty z takim.

31 marca 2021 Wyłączono przez administrator

To początek tekstu poświęconego wizycie w przychodni. Podkreślamy, że są to wrażenia autorki tekstu i z pewnością nie dotyczą większości lekarzy. Niestety zdarzają się i takie sytuacje.

***

W rejestracji pewnej przychodni (adres znany redakcji), jednogłowy Cerber broni wejścia do medycznego Hadesu, gotów na walkę słowną.

Jednak udało mi się wygrać. Wywalczyłam wejście, w nieprzychylną atmosferę, gdzie urzędują lekarze.
Sukces mnie oszołomił. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Pełna triumfu ruszyłam na podbój świata medycznych bogów.

Z pokoju, do którego mnie skierowano, wyszła lekarka, znana mi z widzenia. Aż mi się zachciało zaśpiewać: „Znamy się tylko z widzenia…”.

Spojrzała na mnie z pogardą (no bo po co tu taka przychodzi i przeszkadza?), nakazała poprawić maseczkę i czekać. W pokoju było dwóch lekarzy, plus ta jedna wychodząca.

Może grali w brydża z dziadkiem? Musiałam jeszcze czekać, pewnie chcieli pochować karty.

W końcu mnie wezwano. Młody adept sztuki lekarskiej siedział za biurkiem, a na kozetce, znajoma lekarka przeglądała komórkę, nie racząc mnie nawet jednym spojrzeniem.

Weszłam cichutko, na palcach, by nie spłoszyć hazardowej atmosfery. Usiadłam na krześle, naprzeciw młodego lekarza.

– Słucham panią- zapytał z źle ukrywanym lękiem, spoglądając trwożnie na Kozetkową Lekarkę.

Powiedziałam o co chodzi, czekając naiwnie na jakąś poradę. Spojrzał jeszcze raz na mnie i zagłębił się w wynikach badań, które przyniosłam.

Chyba niczego nie wywnioskował, co było widać po jego niezbyt mądrej minie. Następnie zmierzył mi ciśnienie.

– Wszystko jest dobrze, trzeba brać leki i niczego więcej zrobić nie można. – Zabrzmiało to niemal przeraźliwie. Powiało lekarską niewiedzą, ignorancja i lenistwem.

Spojrzałam pytająco na Kozetkową, chcąc ją zmusić wzrokiem do podjęcia jakichkolwiek słownych działań. A ona co? Ostentacyjnie podeszła do okna, ignorując mnie totalnie.

W tym momencie przyszła ta owa, spotkana wcześniej. Nie pozostało mi nic innego tylko opuścić nieprzyjazne progi, złorzecząc w myślach urzędującym w pandemii lekarzom.
I oto nadszedł czwarty medyczny urzędnik i dołączył do pozostałej trójki. Mieli komplet. Czyli jednak brydż bez dziadka. ABS

***

Poszukujemy współpracowników. Skontaktuj się mailowo lub przez Fb.

***

Komunikat Redakcji: Jeśli zauważyliście coś ważnego lub spotkaliście się z problemem, który należy nagłośnić, kontaktujcie się: [email protected] lub przez „Wyślij Wiadomość” na Facebooku Katowice Dziś albo na Facebooku Bezpieczny Bytom.

***
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.

Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: Ma ona aktualnie ponad 10 tys. członków – osób i instytucji – które mogą tam zamieszczać swoje wpisy i informacje. Nazywa się ona po prostu Grupa Katowice Dziś. W wyszukiwarce Fb można wpisać grupakatowicedzis

Zapraszamy.

***

Fot. Wikimedia.