Teleporady – w obiektywie naszej czytelniczki. Konieczność czy fikcja? Czytelniczka powiedziała – sprawdzam.
2 października 2020Nasza czytelniczka osobiście udała się do poradni. I oto co zobaczyła.
To zdjęcie wyjaśnia, dlaczego wielu innych naszych czytelników często wspomina o tym, że nie sposób dodzwonić się do lekarza.
W czasie pandemii drastycznie ograniczono wizyty pacjentów w poradniach. Teoretycznie wydaje się to logiczne.
Gdyby lekarze podstawowej opieki zdrowotnej masowo zaczęli chorować, pacjentów nie miałby kto leczyć. Kto jednak leczy pacjentów, skoro ci nie mogą się dodzwonić do lekarza? A dlaczego nie mogą się dodzwonić – w tym przypadku wyraźnie to widać.
Konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej wydał wytyczne dotyczące teleporad w podstawowej opiece rodzinne w czasie pandemii. W punkcie 5. czytamy:
„Należy zapewnić pacjentom możliwość kontaktu telefonicznego/elektronicznego z przychodnią. Konieczne jest zapewnienie w przychodni takiej liczby stanowisk telefonicznych/obsługi elektronicznej, która zapewni możliwość płynnej rejestracji pacjentów i udzielania teleporad”.
Ta skandaliczna (a także wyjątkowo bezczelna) postawa stanowi przecież zagrożenie zdrowia pacjentów. A być może nawet i życia.
Gdyby pacjenci sami potrafili zdiagnozować chorobę, gdyby sami po objawach potrafili u siebie rozpoznać zagrożenie życia, lekarze z poradni zdrowia nie byliby potrzebni. Wystarczyłyby apteki, szpitale i może transport medyczny.
Ale nie potrafimy sami diagnozować chorób. Ani sami siebie leczyć. A ta pani, która odłożyła słuchawki, do tego nas zmusza.
***
Inne nasze informacje i artykuły: Katowice Dziś.
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW
***