
Gigantyczny pożar w Mysłowicach. Spłonęło dosłownie wszystko.
19 października 2020Z pożarem, który wybuchł przy ul. Kościelniaka, walczyli strażacy z Mysłowic i Katowic. Aż 11 zastępów strażackich z narażeniem życia starało się nie dopuścić, by ogień się rozprzestrzenił.
Pożar wybuchł wczoraj około godz. 17. Płomienie pojawiły się na terenie dawnej fermy kur.
Do wczoraj był tam ciąg garaży i warsztaty. Jak informuje centrum kryzysowe wojewody śląskiego, ogień objął w sumie 250 m. kw.
– Nagromadzona tam była znaczna ilość różnego rodzaju elementów z tworzyw sztucznych, które powodują bardzo duże, silne zadymienie – mówił dla ITVM mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach.
Dodawał, że pod wpływem bardzo wysokiej temperatury zawalił się metalowy dach i wpadł do wnętrza budynku. To uniemożliwiało skuteczne podjęcie działań gaśniczych i dotarcie do bezpośredniego źródła ognia.
Pożar udało się ugasić późno w nocy. Rano jeszcze trwało dogaszanie pogorzeliska.
Niestety, nie udało się niczego uratować. Strażacy nie dopuścili jednak, by ogień rozprzestrzenił się i spowodował jeszcze większe zniszczenia.
Najprawdopodobniej w pożarze nikt nie ucierpiał. Policja i straż pożarna badają, w jaki sposób doszło do pojawienia się ognia.
***
Inne nasze informacje i artykuły: Katowice Dziś.
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW
***
Fot. OSP Mysłowice Janów.