Prezydent Bytomia już wie, co robili jego zastępcy. Naszym zdaniem powinien powiadomić odpowiednie organy.

Prezydent Bytomia już wie, co robili jego zastępcy. Naszym zdaniem powinien powiadomić odpowiednie organy.

6 lipca 2020 Wyłączono przez administrator

***

Ten tekst ma dwa wątki. Pierwszy jest o wiceprezydentach. Pod nim coś innego, ale także ważnego. Chodzi o prezydenta Bytomia oraz mafię śmieciową.

Wiceprezydenci Bytomia nie tylko „trzaskali” oraz „dudnili” podczas ciszy wyborczej. Zebraliśmy obfity materiał dowodowy dotyczący poczynań Michała Biedy oraz Waldemara Gawrona. Oceńcie sami, czy pomagali kandydatom na prezydenta RP, czy szkodzili.

To sytuacja niebywała. Zastanawiamy się czy obaj wiceprezydenci uprawiali nielegalną agitację wyborczą na swoich profilach na Facebooku. Czy tak było w istocie – to powinny ocenić odpowiednie organy.

Michał Bieda czynnie wspierał Rafała Trzaskowskiego. Dał temu wyraz na przykład 26 czerwca (jeszcze przed ciszą wyborczą).

Zachęcając do głosowania na Rafała Trzaskowskiego opatrzył swój wpis m.in. hasztagiem „#Trza”. W dniu wyborów zamieścił swoje zdjęcie sprzed lokalu wyborczego z informacją o „trzaśnięciu” i z tym samym hasztagiem „#Trza” (fot. poniżej).

Po kliknięciu w „#Trza” otworzyły nam się bardzo liczne wpisy i zdjęcia z kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego. Bo też o to w tym hasztagu chodzi.

Waldemar Gawron czynnie promował Andrzeja Dudę. Na tle wejścia do komisji wyborczej „dudnił” (fot. poniżej). Ale w innym wpisie zachęcał do udziału w głosowaniu.

Ten drugi wpis ilustrował frapujący obrazek dziwnie wystrojonych ludzi. Po kliknięciu okazywało się, że jest tam ukryty link do scenicznego wystąpienia artysty, śpiewającego donośnym głosem: „DUDA, DUDA!”.

Dodajmy, że wiceprezydent Gawron oba te wpisy zamieścił podczas trwającego głosowania i obowiązującej ciszy wyborczej.

Dodajmy również, że wiceprezydent Michał Bieda zarówno w czasie wyborów, jak i dzień przed (kiedy również obowiązywała cisza wyborcza) „trzaskał”. Wyrzucał „długopis”. Oznajmiał, że „długopis” się wypisał.

W jednym z wpisów informował (było to 27 czerwca): „Zadania na jutro:
1. Trza głosować!
2. Po głosowaniu wyrzucamy długopis!”

Ten wpis opatrzony był zdjęciem kartki w kratkę ze śladem wypisującego się wkładu i komentarzem: „DŁUGOPIS JUŻ SIĘ WYPISAŁ”.

Wyborcy wiedzieli oczywiście, o co chodzi. Oto jeden z przykładów: „Trza… coś zrobić, ja dopiero po południu idę pozbyć się długopisów”. Inny: „miłego trzaskania”. Jeszcze inny: „Typowa cisza wyborcza ha ha ha”.

Zajmująca dyskusja. Dziennikarz: „Trza być boso na wyborach”. Wiceprezydent Bieda: „Byle nie 4 litery na boso”. Dziennikarz: „Na 4 litery to w drugiej turze zagłosujemy, żeby trzask zrobił prask”. Wiceprezydent Bieda: „Dokładnie tak trzask długopisem i po długopisie”.

Jakby ktoś wcześniej nie wiedział, czy chodzi o agitację wyborczą, to teraz już wie.

Wcześniej pisaliśmy o tym, że mieszkaniec Bytomia poinformował nas o tym, iż ustawowy zakaz agitacji wyborczej w trakcie ciszy wyborczej mógł złamać przewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu. Zawiadomiliśmy o tym prezydenta Bytomia. Z lekkim poślizgiem, lecz powiadomiono nas o skierowaniu tej sprawy na policję „celem podjęcia przez Policję czynności wyjaśniających”.

Przewodniczący Mariusz Janas w trakcie wyborów udostępnił dwa cudze wpisy: „Wybieram Dudnienie a nie Trzaskanie, dlatego idę głosować ZA, a nie PRZECIW!” oraz „JA JUŻ DUDNIŁEM I NIE TRZASKAŁEM DRZWIAMI BYŁEM W BUTACH NIE NA BOSO I BEZ ROWERU”.

Wiceprezydenci Bieda oraz Gawron posunęli się jednak znacznie dalej. Wpisy są ich autorstwa, a nie innych osób.

Ponadto zrobili to na profilach, na których w prezentacji podkreślają, że są wiceprezydentami Bytomia. Zakaz agitacji obchodzili bądź łamali (to powinien ocenić sąd) jako członkowie władz Bytomia.

Niestety. Zaplanowana na dziś publikacja na ten temat nie mogła się ukazać. Musieliśmy opublikować inny tekst.

Kluczowym elementem dzisiejszego artykułu miało być stanowisko prezydenta Bytomia Mariusza Wołosza. To on bowiem uczynił Michała Biedę i Waldemara Gawrona wiceprezydentami.

W tej sprawie do prezydenta Wołosza skierowaliśmy aż trzy pisma. Na żadne nie odpowiedział.

W jednym z nich zauważyliśmy:

„…w dniu 6 lipca (czyli dziś) o godz. 8.00 na profilach obu Panów widniały wpisy mogące dowodzić złamania obowiązującego prawa, dostępne dla szerokiej rzeszy wyborców.

Również tych, którzy w II turze wyborów mogą zastanawiać się czy wypisywanie haseł typu „dudnimy” i „trzaskamy”, zamieszczanie hasztagu prowadzącego do materiałów zawierających otwartą agitację wyborczą czy linku prowadzącego do materiału, w którym wyśpiewywane jest głośno nazwisko jednego z kandydatów, w trakcie aktualnej ciszy wyborczej, jest działaniem dopuszczalnym, podobnie jak na przykład przekraczanie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym, gdy na przejściach dla pieszych nikogo akurat nie widać.

Lub też przejeżdżanie przez przejazd kolejowy podczas opuszczania zapór, gdy pociągu jeszcze nie widać. Lub też przejeżdżanie przez skrzyżowania na czerwonym świetle, gdyż auta mające światło zielone jeszcze nie ruszyły.

Te przykłady również zamierzam ująć w artykule i dlatego o nich wspominam, gdyż Pan Prezydent może chciałby się do nich odnieść”.

Pisma kierowane do prezydenta Bytomia na końcu. A poniżej zapowiadany drugi wątek.

***

Drugi wątek, który uznaliśmy, że warto poruszyć, to wystąpienie prezydenta Mariusza Wołosza podczas niedzielnego spotkania mieszkańców Bytomia z kandydatem na prezydenta RP Rafałem Trzaskowskim. Na szczęście opatrzność czuwała nad Bytomiem i w tym dniu dopisała piękna pogoda.

Z rosnącym zdumieniem śledziliśmy słowa wypowiadane przez Mariusza Wołosza w obecności prezydenta Warszawy – kandydata na prezydenta RP. Włodarz Bytomia prawie całość wystąpienia poświęcił własnej osobie.

Niestety nie mówił o swoich sukcesach. Za wyjątkiem jednego. Jako swoje dokonanie przedstawił walkę z tak zwaną mafią śmieciową.

Dlatego też poprosiliśmy o komentarz byłego zastępcę naczelnika Wydziału Inżynierii Środowiska Urzędu Miejskiego w Bytomiu, Marcina Borosza, wcześniej oficera Centralnego Biura Śledczego Policji. Cytujemy:

„Nie mogę w żadnym wypadku zgodzić się z wypowiedzią obecnego prezydenta Bytomia. Nie jest prawdą, jakoby mafia śmieciowa pojawiła się w Bytomiu w 2012 roku.

Już wcześniej – co najmniej w 2010 roku – przestępczość taka gościła na terenie Bytomia. Chcę przypomnieć, że w 2010 roku wydano bardzo ważny dokument.

Chodzi o wydaną przez ówczesne władze Bytomia decyzję środowiskową dotyczącą prowadzenia działalności gospodarczej na terenie Bobrka. W efekcie otwarto szeroko drzwi przedsiębiorcom (niekoniecznie uczciwym), którzy składowali w tej dzielnicy odpady powodujące znaczne uciążliwości dla mieszkańców. Ci odczuwali specyficzną, wyraźną i nieprzyjemną woń. Przypomnę sprawę składowania amoniaku na terenie Bobrka.

Przypominam, że Mariusz Wołosz był wiceprezydentem Bytomia od 2010 roku do referendum. Jego zwierzchnikiem był Piotr Koj. Zaś właśnie Mariusz Wołosz przez pewien czas odpowiadał za gospodarkę odpadami.

Druga rzecz to – jak się dowiedziałem – na spotkaniu wyborczym był również były marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.

To za jego kadencji Śląski Urząd Marszałkowski wydawał decyzje odpadowe na teren Bytomia. Dotyczyły one ogromnych ilości odpadów.

Wspomnę decyzję o gromadzeniu 75 tys. ton rocznie na składowisku przy ul. Magdaleny. Na ten temat można długo jeszcze mówić i wydaje mi się, że powoli powinienem przybliżać bytomianom prawdę o odpadach w Bytomiu.

Wypowiedź pana Wołosza moim zdaniem odbiega od rzeczywistości. Z całą odpowiedzialnością to stwierdzam”.

Redakcja kieruje do prezydenta Mariusza Wołosza prośbę o polemikę. Poniżej fotokopie z przykładami aktywności wiceprezydentów a pod nimi korespondencja kierowana do prezydenta Bytomia na ten temat, na którą nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

***

[rl_gallery id=”19754″]

***

Pisma do prezydenta Bytomia.

3 lipca

***

Zawiadamiam Pana, jako pracodawcę i zwierzchnika Panów Michała Biedy i Waldemara Gawrona, których mianował Pan swoimi zastępcami, o przeprowadzonych przez nich działaniach, które stanowić mogą złamanie obowiązującego prawa. Mogą też być zachętą dla innych do podejmowania czynów niedozwolonych. W mojej ocenie kwestie te powinien rozstrzygnąć sąd.

Panowie Bieda i Gawron w trakcie wyborów na urząd prezydenta RP wykazali się aktywnością na swoich profilach na Facebooku, która może mieć znamiona agitacji wyborczej, na co licznie reagowali wyborcy. Przy czym Pan Bieda wykazał taką aktywność również w dniu poprzedzającym akt wyborczy.

Podkreślić należy, że zarówno Pan Bieda jak i Pan Gawron nie reagowali na przypadki mogące mieć znamiona łamania zakazu agitacji przez inne osoby dokonujące swoich wpisów pod ich postami (wpisami). na profilach, na których przedstawiają się obaj jako członkowie władz Miasta Bytomia. Cytuję za „Prezentacją” na profilu na Facebooku. Pan Michał Bieda: „Zastępca Prezydenta w: Miasto Bytom”. Pan Waldemar Gawron: „Zastępca Prezydenta w: Urząd Miejski w Bytomiu”.

Możliwemu złamaniu obowiązującego w Polsce prawa towarzyszy w mojej ocenie bezkrytyczna postawa obu Pana zastępców. Obaj pana zastępcy u innych osób mogli wzbudzić przekonanie, że taka postawa jest właściwa i poprawna. Wszystkie wpisy na profilach Facebookowych Pana zastępców są bowiem widoczne również w chwili pisania tego pisma, czyli 3 lipca 2020 r. I to pomimo, że z Pana polecenia zostało skierowane na policję zawiadomienie o podobnym przypadku możliwego złamania prawa przez przewodniczącego Rady Miejskiej w Bytomiu.

To w mojej ocenie może prowadzić do rujnowania wizerunku władz Bytomia w oczach opinii publicznej. Zastanawiam się również czy działania obu Panów nie zaszkodziły obu kandydatom, których wspierano poprzez takie działania, szkodząc także ich wizerunkowi. Ktoś może przecież uznać, że jeśli wspierają ich osoby tak wyraźnie obchodzące a może nawet naruszające (co ocenić powinien sąd) obowiązujące prawo to nie warto głosować na tych samych kandydatów.

Dodam, że Pan wiceprezydent Bieda w mojej ocenie wykazał się wręcz intensywną aktywnością wyborczą w trakcie ciszy wyborczej.

Podam tylko trzy przykłady obchodzenia obowiązującego prawa przez Pana zastępców.

Pan Michał Bieda 26 czerwca o godz. 20.47, czyli jeszcze przed ciszą wyborczą wezwał do głosowania na Pana Rafała Trzaskowskiego: „Zachęcam was do zagłosowania na Rafał Trzaskowski dla mnie to najlepszy kandydat pod wieloma względami…” Wpis ten opatrzył m.in. hasztagiem „#Trza”.

Ten sam hasztag „#Trza” znalazł się w poście – wpisie z 28 czerwca z godz. 15.49. Post – wpis zawiera zdjęcie Pana Wiceprezydenta Biedy przed wejściem do lokalu wyborczego (Obwodowa Komisja Wyborcza nr 31 w Bytomiu). Nad zdjęciem Pan Bieda napisał: „Trzaśnięte! #Trza”.

Pan Waldemar Gawron 28 czerwca o godz. 10.47 napisał: „Dzisiaj dzień wyborów!! Ja będę głosował około 18.00. Idź zadecyduj o swoim życiu”. Wpis ten opatrzył zdjęciem i linkiem prowadzącym do wykonania piosenki „Doo Dah”. Po kliknięciu w zdjęcie-link słychać donośny śpiew: „Duda! Duda!”.

Zaś 28 czerwca o godz. 19.32 Pan Gawron zamieścił swoją fotografię przez wejściem do lokalu wyborczego z następującym wpisem: „No i zagłosowałem. Moje prawo! Wierzę w lepszą Polskę!!! A dudniło przy tym, że hej!! Kto jeszcze nie był, niech idzie. Bo potem niech nie narzeka”.

Podkreślić należy, że wspomniany wcześniej post wiceprezydenta Biedy odbił się szerokim echem. W chwili pisania tego pisma było pod nim 119 reakcji, 25 komentarzy i 1 udostępnienie.

Drugi z przytaczanych wpisów Pana Gawrona również odbił się szerokim echem wśród wyborców. W chwili pisania pisma widniało pod nim 78 reakcji i 4 komentarze.

Co istotne. Wyborcy przyjęli stosowaną przez obu Pana zastępców konwencję. Reagowali na „trzaskanie” i „dudnienie” jakby jedno oznaczało głosowanie na Rafała Trzaskowskiego a drugie znaczyło oddanie głosu na Andrzeja Dudę. Jednym z przykładów jest wpis (pod postem Pana Gawrona): „Lepsze dudnienie rocka niż trzaski radiowęzła” (komentujący dodał „trzaski” sam od siebie – nie zauważyłem, by Pan Gawron o tym wspominał). Tego dowodzą również liczne inne komentarze, w tym te odnoszące się do wielokrotnie użytego określenia „Długopis”, stosowanego przez Pana Biedę i innych w odniesieniu kogoś lub czegoś nie będącego przyborem piśmienniczym.

Szanowny Panie Prezydencie. Proszę o zajęcie stanowiska i pilną informację na temat Pana oceny postawy Pana zastępców i na temat podjętych przez Pana działań. Proszę również o zabezpieczenie dokumentacji wpisów-postów na Facebooku zamieszczonych:
1. Na profilu Pana Michała Biedy z dni 26, 27 i 28 czerwca br.
2. Na profilu Pana Waldemara Gawrona 28 czerwca br.

Dodam, że w tym zakresie przygotowuję publikację. Proszę o wzięcie tego pod uwagę i pilną odpowiedź.

***

6 lipca o godz. 8.12.

***

Na dziś zaplanowana jest publikacja dotycząca aktywności wiceprezydentów Michała Biedy i Waldemara Gawrona w dniu ciszy wyborczej podczas wyborów prezydenta RP (I tura).

W związku z tym proszę o pilną odpowiedź na pismo, skierowane na ręce Pana Prezydenta w piątek 3 lipca.

Chcę podkreślić, że do dziś nie otrzymałem stanowiska Pana Prezydenta, choć ze względu na wizytę jednego z kandydatów na prezydenta RP w Bytomiu w niedzielę 5 lipca – jak mi wiadomo – służby prasowe UM w Bytomiu pracowały przez cały weekend.

Podkreślam również, że sytuacja jest szczególna, albowiem za kilka dni znowu mamy zaplanowany akt wyborczy, w tym ciszę wyborczą. Dlatego ważne jest, by artykuł o aktywności wyborczej wiceprezydentóww, zawierający Pana stanowisko w tej sprawie, ukazał się odpowiednio wcześniej. Jak wspomniałem, zaplanowałem jego publikację na dziś.

Zaznaczam, że kluczowym elementem tego artykułu jest Pana stanowisko w tej sprawie (aktywności wyborczej wiceprezydentów w trakcie ciszy wyborczej).

W swoim poprzednim piśmie podałem przykłady stanowiące moim zdaniem ewidentne złamanie zakazu agitacji, co powinny ocenić odpowiednie organy. Wyjaśniłem, dlaczego oczekuję Pana stanowiska. Chcę przypomnieć, że proszę – wraz z Pana stanowiskiem – o informację, czy i jakie działania zamierza Pan podjąć.

Pragnę podkreślić, że w dniu 6 lipca (czyli dziś) o godz. 8.00 na profilach obu Panów widniały wpisy mogące dowodzić złamania obowiązującego prawa, dostępne dla szerokiej rzeszy wyborców. Również tych, którzy w II turze wyborów mogą zastanawiać się czy wypisywanie haseł typu „dudnimy” i „trzaskamy”, zamieszczanie hasztagu prowadzącego do materiałów zawierających otwartą agitację wyborczą czy linku prowadzącego do materiału, w którym wyśpiewywane jest głośno nazwisko jednego z kandydatów, w trakcie aktualnej ciszy wyborczej, jest działaniem dopuszczalnym, podobnie jak na przykład przekraczanie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym, gdy na przejściach dla pieszych nikogo akurat nie widać. lub też przejeżdżanie przez przejazd kolejowy podczas opuszczania zapór, gdy pociągu jeszcze nie widać. Lub też przejeżdżanie przez skrzyżowania na czerwnonym świetle, gdyż auta mające światło zielone jeszcze nie ruszyły. Te przykłady również zamierzam ująć w artykule i dlatego o nich wspominam, gdyż Pan Prezydent może chciałby się do nich odnieść.

Czekam pilnie na odpowiedź w dniu dzisiejszym. Przypominam, że w świetle obowiązującego prawa odpowiedź ta powinna być udzielona niezwłocznie. Podkreślam, że sprawa nie jest z gatunku takich, które wymagają żmudnego gromadzenia dokumentacji.

Dla ułatwienia jednak podaję łącza do materiału źródłowego:

Link do profilu wiceprezydenta Michała Biedy:
https://www.facebook.com/profile.php?id=100000211604502

Link do profilu wiceprezydenta Waldemara Gawrona:
https://www.facebook.com/waldemar.gawron.9

***

6 lipca o godz. 14.00.

***

Ponawiam moją prośbę, skierowaną już w korespondencji, którą załączam poniżej. Chcę przypomnieć o tym, że jest ona bardzo pilna, gdyż związana z zaplanowaną już i wstępnie opracowaną publikacją. Czekam wyłącznie na Pana stanowisko.
Moje obecne pismo m.in. dlatego uznaję za konieczne, że zadziwia mnie brak Pana reakcji na zawiadomienie skierowane do Pana już 3 lipca br. (treść poniżej). Podkreślam, że wpisy, o których mowa i o których wspomniałem w dzisiejszym porannym piśmie, nadal widnieją na profilach facebookowych obu wiceprezydentów.
Dlatego proszę również o wyjaśnienie przyczyn braku Pana reakcji w tej kwestii. Opinia publiczna powinna poznać powody tego braku reakcji. Chodzi przecież o wybory prezydenta RP i zachowanie członków władz miasta oraz ich stosunek do obowiązujących przepisów prawa.
Jeszcze raz podkreślam pilność mojej prośby.

***

***
Inne nasze informacje i artykuły: Katowice Dziś.
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.

***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Komunikat redakcji Katowice Dziś.

Zmagamy się z epidemią. To szczególna sytuacja. Zapraszamy do zamieszczania postów w grupie Katowice Dziś, które pomogą wam przetrwać ten trudny czas. Więcej dowiesz się z komunikatu w grupie.

Osobisty tłumacz i nauczyciel języków obcych. Od razu tłumaczy rozmowę mówiąc i pisząc jednocześnie.