Katowice: Człowieka zaniepokoiła intensywna woń gazu i głośne uderzenia. Skrajna głupota mogła doprowadzić do eksplozji i katastrofy.
28 lipca 2020***
Przy ul. Kozielskiej dwaj mężczyźni postanowili samodzielnie zdemontować samochodowy zbiornik z gazem. Było o włos od katastrofy, eksplozji a być może również pożaru.
Na szczęście, zanim doszło do najgorszego, jeden z lokatorów zaalarmował straż miejską. Zaniepokoiło go to, co zobaczył i usłyszał.
Na podwórzu budynku przy ul. Kozielskiej dwaj mężczyźni mocno uderzali w metalowy przedmiot. Wokół czuć było woń gazu.
Okazało się, że dwóch domorosłych mechaników usiłowało młotkiem rozbić samochodowy zbiornik z gazem. Omal im się udało.
Miarowo uderzając młotkiem doprowadzili do rozszczelnienia zbiornika. Gaz zaczął się ulatniać.
Gdy strażnicy znaleźli się na miejscu, wszystko już było na najlepszej drodze do katastrofy. Do eksplozji nie doszło, gdyż zanim mężczyznom udało się powiększyć szczelinę, zostali ujęci przez strażników.
Na miejsce wezwano strażaków. Ci zabezpieczyli rozszczelniony zbiornik.
Obu mężczyzn przesłuchała policja. Odpowiedzą za stworzenie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi.
Fot. Straż Miejska Katowice.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***
Osobisty tłumacz i nauczyciel języków obcych. Od razu tłumaczy rozmowę mówiąc i pisząc jednocześnie.
