Dziewczynka mogła być torturowana przez pół swojego życia. Skatowane dziecko trafiło do Górnośląskiego Centrum Dziecka w Katowicach.

Dziewczynka mogła być torturowana przez pół swojego życia. Skatowane dziecko trafiło do Górnośląskiego Centrum Dziecka w Katowicach.

5 maja 2020 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.
***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***

Gdy lekarze zobaczyli, w jakim stanie jest przywiezione do szpitala czteromiesięczne niemowlę, nie mieli wątpliwości. Dziecina została skatowana.

Co więcej obrażenia dziecka wskazywały na to, że było ciągle i regularnie torturowane. Na ciele maleństwa były świeże sińce i krwiaki. Inne obrażenia – między innymi pęknięcia kości i złamania – powstały jakiś czas wcześniej.

Dziewczynka natychmiast trafiła na stół operacyjny. Błyskawiczna operacja była konieczna, gdyż dziecko znajdowało się w stanie zagrażającym jego życiu.

Maleństwo było również niedożywione i wycieńczone. Zawiadomiono katowickich policjantów.

Ponieważ matka dzieciątka jest mieszkanką Siemianowic Śląskich, więc dalsze czynności w tej sprawie prowadziła policja z Siemianowic Śląskich.

Co w tej sprawie wiadomo… Matka dziewczynki zgłosiła się do lekarza rodzinnego. Chciała uzyskać pomoc nie dotyczącą dziecka, ale stan dziewczynki zainteresował lekarza.

To on podjął decyzję o skierowaniu niemowlęcia do szpitala. Podczas bardziej szczegółowego badania okazało się, że czteromiesięczne niemowlę ma pęknięte żebra. A także pęknięte kości czaszki. Było w stanie bezpośrednio zagrażającym jego życiu.

Matką torturowanego dziecka jest 26-letnia kobieta. Policjanci pojechali pod jej adres zamieszkania.

Od sąsiadów dowiedzieli się, że kobieta już tam nie mieszka. Okazało się, że dziecko przyszło na świat w szpitalu w Zabrzu.

Ostatecznie udało się dotrzeć do 26-letniej kobiety. Zatrzymano również jej 31-letniego partnera.

Prokuratura przyjęła, że niemowlę było katowane od chwili, gdy matka opuściła oddział położniczy szpitala. Stało się to 2,5 miesiąca temu.

Matka i jej partner zostali aresztowani. Grozi im po 10 lat więzienia.

Pod ich opieką znajdowało się jeszcze dwoje dzieci – 5-letnia dziewczynka i 2-letni chłopiec. Sąd rodzinny zdecyduje o ich losie.

***

Komunikat redakcji Katowice Dziś.

Zmagamy się z epidemią. To szczególna sytuacja. Zapraszamy do zamieszczania postów w grupie Katowice Dziś , które pomogą wam przetrwać ten trudny czas. Więcej dowiesz się z komunikatu w grupie.