Rozsadniki wszelkich chorób. Sanepid rusza do akcji.

Rozsadniki wszelkich chorób. Sanepid rusza do akcji.

12 marca 2020 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.
***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***

W czwartek 12 marca Urząd Miejski w Bytomiu zamieścił komunikat dotyczący sytuacji epidemicznej w mieście: „Bezpieczeństwo najważniejsze”.

Zaś nieco wcześniej, gdy epidemia dopiero się rozwijała, a do Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu trafiły dwie osoby z podejrzeniem zarażenia koronawirusem, prezydent Bytomia Mariusz Wołosz apelował: „Proszę was o rozwagę, a przede wszystkim przestrzeganie podstawowych zasad higieny”. Było to 4 marca.

Tego apelu niestety nie mogli zrealizować ludzie zmuszeni do korzystania z publicznych szaletów w Bytomiu. Tych, za których utrzymanie odpowiada Miejski Zarząd Zieleni i Gospodarki Komunalnej. Ich wnętrza robiły przerażające wrażenie, a panujące w nich warunki urągały godności ludzkiej. Nie mówiąc o potężnym zagrożeniu epidemiologicznym, jakie szalety powodowały.

Tu warto na chwilę oderwać się od kwestii szaletów, gdyż ogromne zastrzeżenia można było mieć w tym czasie do stanu sanitarnego szkolnych ustępów i umywalni (nie tylko w Bytomiu). Brakowało w nich papierowych ręczników. Zamiast antybakteryjnego płynu do mycia dłoni, uczniowie musieli używać zwykłego mydła w kostce. Na szczęście decyzją rządu szkoły zostały zamknięte.

Wracając do szaletów publicznych w Bytomiu. Ich stan obrazują zdjęcia, które zamieszczamy pod tekstem. 5 marca zwróciliśmy się więc w tej sprawie do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, informując zarazem o ich strasznym stanie prezydenta Mariusza Wołosza.

Te same zdjęcia, które są poniżej, wysłaliśmy 6 marca do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bytomiu oraz do prezydenta Bytomia.

Efekt był piorunujący. Gdy jeszcze tego samego dnia bytomski sanepid przeprowadził kontrole ustępów publicznych, wyglądały jakby przeszły metamorfozę. Tak rzeczywiście było.

Z pisma, przesłanego nam przez bytomski sanepid wynikało, że zarówno w ustępach z obsługą, jak i tych bezobsługowych było już antybakteryjne mydło w płynie. Muszle ustępowe już były czyste. Podłogi i ściany również zostały wypucowane.

Pozostaje podziękować pracownikom bytomskiego sanepidu za reakcję i kontrolę. Te kontrole w bieżącym okresie na pewno powinny być bardzo częste. Co dotyczy nie tylko Bytomia, lecz również innych miast.

Jak wspomnieliśmy, za stan szaletów publicznych w Bytomiu odpowiada MZZiGK. Wobec tego poprosiliśmy prezydenta Wołosza o stanowisko w sprawie ich wcześniejszego stanu (sprzed naszej interwencji i kontroli sanepidu).

Tego stanowiska nie doczekaliśmy się do dziś. A szkoda. Obywatele mają prawo wiedzieć, czy władze miasta robią wszystko, co w ich mocy, by zapewnić bezpieczeństwo. W dobie zagrożenia koronawirusem jest to szczególnie istotne.

[rl_gallery id=”15588″]