Policja i straż miejska przeprowadziły w Katowicach akcję, którą pół żartem, ale też i pół serio, można nazwać polowaniem na Androida.

Policja i straż miejska przeprowadziły w Katowicach akcję, którą pół żartem, ale też i pół serio, można nazwać polowaniem na Androida.

18 lutego 2020 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.
***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***

W rzeczywistości akcja nazywała się: „Dla każdego jest miejsce na drodze”. Zadaniem funkcjonariuszy policji oraz straży miało być zwracanie uwagi na takie zachowania kierowców samochodów, które mogły być zagrożeniem dla rowerzystów czy pieszych.

Szybko jednak akcja zmieniła się we wspomniane „polowanie na Androida”. A to dlatego, że najczęstszym wykroczeniem, które zauważali policjanci i strażnicy miejscy, było ryzykowne korzystanie z telefonów komórkowych.

Kierowcy samochodów używali smartfonów, trzymając je w ręce podczas jazdy. Ale zdarzało się, że również piesi przechodzący przez jezdnię, bardziej zwracali uwagę na swoją „komórkę” niż na to, co działo się w pobliżu pasów.

Wśród zauważonych wykroczeń, 18 miało „znaczący wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego”. Liczba nie wydaje się zbyt znacząca. Pamiętajmy jednak, że wyłapano tych kierowców czy pieszych, którzy tak bardzo byli zaaferowani swoimi aparatami, że nie zauważyli kontroli.

Przy okazji przypomnijmy, że stosunkowo niedawno smartfony były przyczyną tragedii w Katowicach, w których zginęli ludzie. W październiku 17-latka weszła prosto pod tramwaj. ZTM twierdził, że wpatrywała się w smartfon.

W listopadzie pod kołami tramwaju zginęła 19-latka. Ona z kolei miała być tak zaabsorbowana rozmową telefoniczną, że również weszła na tory, gdy nadjeżdżał tramwaj.

Fot. Policja Śląska.