Znowu się pojawiły. Są bardzo żwawe, wręcz bezczelne. Dla części ludzi mogą być niebezpieczne.
12 października 2019Więcej – czytaj poniżej.
***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***
Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.
***
Chodzi o biedronki azjatyckie. Gdy tylko otworzysz okno albo balkon, usiłują wlecieć do wnętrza domu. My tak mieliśmy dzisiaj.
Gdy chcesz je wyrzucić na zewnątrz udają martwe. Albo wręcz przeciwnie – niektóre walczą z tobą i gryzą.
W przeciwieństwie do naszych biedronek siedmiokropek, te azjatyckie potrafią ugryźć człowieka.
I to jest właśnie ten problem. Jak się okazuje, u niektórych ludzi ukąszenie biedronki azjatyckiej wywołuje reakcję alergiczną.
U uczulonych na ich ukąszenie może dojść do zaognienia skóry w miejscu ugryzienia. Odnotowano również przypadki reakcji dróg oddechowych.
Dlatego nie należy pozwalać biedronkom azjatyckim na zimowanie w naszych domach i mieszkaniach. Najlepiej je brać poprzez chusteczkę higieniczną lub gazę. To uchroni nie tylko przed ukąszeniem, lecz również przed hemolimfą – żółtą substancją o nieprzyjemnym zapachu, którą trudną usunąć. Biedronki wydzielają ją w sytuacji zagrożenia.
Jak rozpoznać biedronkę azjatycką? Nasza ma siedem kropek. Azjatycka może mieć znacznie więcej, a także inny odcień pancerzyka.
Azjatycka biedronka jest także znacznie żwawsza od naszej. I być może to jest najbardziej charakterystyczna jej cecha.
Trzeba zmienić tradycyjną wierszowankę dla dzieci. Zamiast: „biedroneczko leć do nieba”, dziś powinno być chyba: „Chineczko-biedroneczko, AlliExpress czeka”.
Fot. Pixabay.