Wysypisko odpadów niebezpiecznych pod oknami prezydenta Bytomia. A on jest przekonany, że tego wysypiska nie ma.

Wysypisko odpadów niebezpiecznych pod oknami prezydenta Bytomia. A on jest przekonany, że tego wysypiska nie ma.

14 października 2019 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

To zdjęcie nie jest fotomontażem. Podobnie jak kolejne pod tekstem. Widać na nich pojazd wysypujący odpady prosto na ziemię – w ścisłym centrum Bytomia, niedaleko urzędu miejskiego.

Złamano liczne przepisy, ściśle określające postępowanie z odpadami. Jak widać na zdjęciu są one wysypywane prosto na ziemię. To zabronione.

Niedawno pisaliśmy o tym, że na teren parku Kachla przywożone są odpady. Błędnie (jak widać) informowaliśmy, że przekładane są tam do kontenerów.

Tak również twierdził bytomski magistrat. Gdy sprawa zrobiła się głośna, prezydent wysłał do parku Kachla kontrolerów.

Przeprowadzono wizję lokalną. Następnie zostaliśmy poinformowani, że w bazie Miejskiego Zarządu Zieleni i Gospodarki Komunalnej odpady są „jedynie” przeładowywane i przygotowywane do wywozu.

Te zdjęcia potwierdzają, że jest inaczej. W parku Kachla zrobiono wysypisko. Nawet jeśli tymczasowe, jest to jednak wysypisko.

Dlaczego mamy do czynienia z odpadami niebezpiecznymi? Dodajmy – potencjalnie niebezpiecznymi? To odpady zebrane z bytomskich ulic. Kurz połączony ze smarami, kwasami, substancjami ropopochodnymi, gumą, pyłem ze ścierających się klocków hamulcowych.

Aby wykluczyć obecność tych substancji należałoby przeprowadzić badania laboratoryjne odpadów. Dopóki takich badań nie przeprowadzono, należy założyć, że wszystko to w tych odpadach się znajduje.

Ponownie dziś spytaliśmy prezydenta Mariusza Wołosza, czy złożył już doniesienie do prokuratury. Do wieczora nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Nie otrzymaliśmy odpowiedzi również na inne ważne pytania, które dziś zadaliśmy. Liczymy, że takie odpowiedzi zostaną nam przesłane w nieodległej przyszłości. Ale najbardziej liczymy na to, że prezydent Wołosz podejmie zdecydowane działania. W końcu „Bytom to nie hasiok”. Powinno tak być również pod oknami bytomskiego magistratu.

***

Pytania, na które nie doczekaliśmy się odpowiedzi (wraz z wstępem pisma Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Bytomiu):

Przesyłam zdjęcie pojazdu firmy Dromar wysypującego odpady (dodajmy, że odpady niebezpieczne, bo potencjalnie zawierające smary, kwasy, substancje ropopochodne czy gumy) bezpośrednio na ziemię na terenie bazy MZZGiK.

Zdjęcie potwierdza nie tylko gromadzenie odpadów niebezpiecznych na terenie MZZGiK, lecz również – jak na nim widać – dowodzi istnienia wysypiska odpadów w parku Kachla.

Przeczy ono ustaleniom komisji. Przeczy również informacjom zawartym w komunikacie opublikowanym na witrynie Urzędu Miejskiego w Bytomiu.

Proszę zatem o odpowiedź na pytanie: Czy Prezydent Bytomia złożył już doniesienie o popełnieniu przestępstwa, do czego jest zobowiązany?

Proszę o odpowiedź: W jaki sposób zbadano kompetencje dyrektora i zastępcy dyrektora MZZGiK w zakresie znajomości przepisów prawa?

Proszę wreszcie o odpowiedź: Czy pytania konkursowe do osób kandydujących na stanowiska kierownicze w MZZGiK były w jakikolwiek sposób konsultowane z Prezydentem Bytomia? A jeśli nie, to czy Pan Prezydent znał ich treść po przeprowadzeniu konkursów?

Zdjęcie dowodzi czegoś jeszcze jednego. Potwierdza, że gmina Bytom, poprzez swój zakład, dotowała prywatną firmę, nieodpłatnie użyczając teren bazy na wysypisko odpadów. Proszę o odniesienie się do tej tezy.

Zdjęcie pokazuje również, że przepisy dotyczące gromadzenia odpadów i procedur postępowania z nimi, nie działają na terenie MZZGiK. Pomijając inne kwestie widzimy, że odpady są gromadzone bezpośrednio na ziemi. Jakie decyzje (poza doniesieniem do prokuratury) Pan Prezydent zamierza podjąć w tej kwestii?

Czytaj również:

Prezydent Bytomia nie chce zawiadomić prokuratury i policji o przestępstwie. Uwaga! Bytomski magistrat stoi na stanowisku, że nie ma niczego złego w składowaniu niebezpiecznych odpadów w miejscu wypoczynku i rekreacji bytomian.

A także:

Nowe nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadów w Bytomiu! Co bulwersuje – powstało przy współudziale służb miejskich. Co szokuje – niebezpieczne odpady trafiają do zabytkowego parku miejskiego, będącego chlubą bytomian.

***