Wielki problem z publicznymi oświadczeniami. I komunikatami kierowanymi do bytomian.

Wielki problem z publicznymi oświadczeniami. I komunikatami kierowanymi do bytomian.

30 października 2019 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Kontynuacja tematu odpadów w Bytomiu:

Odmawiamy publikacji sprostowań. Kto kogo chciał wprowadzić w błąd i czy miasto to może być hasiok?

***

Azbest zwożony do parku Kachla? Ta możliwość wynika z dokumentów stworzonych przez urzędników miasta Bytomia.

Ponieważ prezydent Bytomia Mariusz Wołosz publicznie stwierdza, że w parku Kachla nie było odpadów niebezpiecznych (a „zwykłe”), postanowiliśmy to zweryfikować. Okazuje się, że mógł tam być azbest. I nie tylko.

Azbest wymieniają podlegli Mariuszowi Wołoszowi urzędnicy. A obok azbestu takie odpady niebezpieczne jak: padlina, fragmenty zdechłych zwierząt, substancje ropopochodne, kwasy. I inne.

Jak pisaliśmy w poprzednich artykułach ( a w sobotę 2.11.19 kontynuacja – link do nowego tekstu u góry) , wykonująca miejski kontrakt na sprzątanie ulic Bytomia firma Dromar, z bazy Miejskiego Zarządu Zieleni i Gospodarki Komunalnej uczyniła swoje składowisko odpadów. Po nagłośnieniu tej sprawy na teren bazy udała się komisja bytomskiego magistratu.

Cd. pod linkiem

Odmawiamy publikacji sprostowań. Kto kogo chciał wprowadzić w błąd i czy miasto to może być hasiok?

Dlaczego szli w zaparte?

Komisja ta potwierdziła, że na terenie parku Kachla znalazły się odpady zebrane przy maszynowym zamiataniu miejskich ulic. Następnie przekonywano mieszkańców, że nie były to odpady niebezpieczne. To samo twierdzi również prezydent Mariusz Wołosz.

My twierdziliśmy, że były to odpady potencjalnie niebezpieczne. Dlaczego potencjalnie? Dlatego, że gdy zrobiła się afera, zostały one wywiezione.
Urzędnicy miejscy nie zabezpieczyli ich. Nie pobrali też próbek do zbadania. Nieznany jest więc skład pyłów i całej reszty tego, co zamiatarka firmy Dromar wysypywała na ziemię w parku Kachla.

Gdy zjawiła się tam policja, odpadów już nie było. Zostały „ewakuowane”. Postępowanie w tej sprawie trwa.

Cd. pod linkiem

Odmawiamy publikacji sprostowań. Kto kogo chciał wprowadzić w błąd i czy miasto to może być hasiok?

Na jakiej podstawie?

Postanowiliśmy sprawdzić, na jakiej więc podstawie prezydent Mariusz Wołosz twierdzi, że nie było tam odpadów niebezpiecznych? Tym bardziej, że witrynie internetowej Urzędu Miejskiego w Bytomiu znalazł się komunikat z wizji lokalnej przeprowadzonej w parku Kachla:

„Wizja lokalna przeprowadzona w dniu 9 października przez pracowników Wydziału Inżynierii Środowiska Urzędu Miejskiego w Bytomiu nie potwierdziła składowania tzw. zmiotki z czyszczenia dróg i chodników. Na podstawie relacji pracowników MZZiGK ustalono jednoznacznie, że zmiotki są jedynie przeładowywane i przygotowywane do wywozu celem ich utylizacji przez wykonawcę”.

Zdjęcia, które są w naszym posiadaniu pokazują zamiatarkę firmy Dromar wysypującą odpady (czyli tzw. zmiotki) prosto na ziemię w parku Kachla. Urzędnicy ten właśnie proceder nazwali w swym komunikacie eufemistycznie „przeładowywaniem” i „przygotowywaniem do wywozu”.

Cd. pod linkiem

Odmawiamy publikacji sprostowań. Kto kogo chciał wprowadzić w błąd i czy miasto to może być hasiok?

To było zabronione

Tymczasem nie wolno było tego robić. Odpady zebrane na ulicach Bytomia powinny być z miasta wywiezione, a nie ponownie wysypywane w mieście. Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia pod nazwą „Usługi sprzątania oraz usługi sanitarne na obszarach miejskich lub wiejskich oraz usługi powiązane 2019/S 136-335390 w załączniku nr 2 wskazuje:

„Usunięte zanieczyszczenia należy wywieźć na składowisko, miejsce odzysku lub utylizacji”.

Baza w parku Kachla nie należy do żadnej z tych kategorii. Nie ma tam prawnej zgody na takie składowanie, które zostało potwierdzone przez komisję magistratu.

Cd. pod linkiem

Odmawiamy publikacji sprostowań. Kto kogo chciał wprowadzić w błąd i czy miasto to może być hasiok?

Czy tylko potencjalnie niebezpieczne?

A teraz o tym czy były potencjalnie niebezpieczne. Były. Albowiem takie odpady kazano zbierać firmie Dromar czy innym wykonawcom cytowanego powyżej zadania.

Wbrew temu, co publicznie głosi prezydent Mariusz Wołosz, zlecenie dla wykonawców kontraktu zawierało polecenie zbierania odpadów niebezpiecznych zmieszanych z odpadami niegroźnymi. Urzędnicy wymienili takie następujące odpady: azbest, papa, zwłoki zwierząt, części zwierząt, porzucone lub zagubione ładunki (potencjalnie niebezpieczne – np. kwas wyciekły podczas transportu), porzucone zużyte opony samochodowe, elementy pojazdów (potencjalnie niebezpieczne – np. części silnika) oraz inne zanieczyszczenia wynikające z ruchu pieszego i kołowego (potencjalnie niebezpieczne – np. rozbity akumulator, paliwo, które wyciekło z pękniętego baku, olej silnikowy).

Cd. pod linkiem

Odmawiamy publikacji sprostowań. Kto kogo chciał wprowadzić w błąd i czy miasto to może być hasiok?

To stwierdzali urzędnicy

Odpowiedni fragment dokumentu, w którym urzędnicy wymieniają, co należy zbierać z ulic Bytomia. Dla ułatwienia (ponieważ fragment jest dłuższy) to co ważne, wytłuszczamy:

„Wykonawca prac jest odpowiedzialny za jakość stosowanych materiałów, wykonywanych prac oraz za ich zgodność z wymaganiami określonymi w niniejszym opisie i poleceniami Zamawiającego.
Definicje podstawowych pojęć zawartych w opisie przedmiotu zamówienia:
zanieczyszczenia – wszelkie zanieczyszczenia i odpady komunalne, o których mowa w ustawie z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (jt. Dz. U. z 2018 r. poz. 1454 z późń. zm.) znajdujące się na terenach użyteczności publicznej, podlegające oczyszczaniu zgodnie z treścią szczegółowego opisu przedmiotu zamówienia. Zanieczyszczeniami są w szczególności: błoto, piasek, kamienie, muł, gruz betonowy, żwir, niedopałki papierosów, połamane gałęzie, liście, zwierzęce odchody, wyrastająca roślinność (z wyjątkiem roślin posadzonych celowo), wszelkiego rodzaju opakowania, papier, szkło, butelki, worki, folie, resztki pokarmów, zwłoki zwierząt (z wyłączeniem łownych) lub ich części, porzucone lub zagubione ładunki, porzucone zużyte opony samochodowe, papa, materiały izolacyjne (styropian, azbest, wełna mineralna, skalna i inne), elementy pojazdów oraz inne zanieczyszczenia wynikające z ruchu pieszego i kołowego„.

I dalej: „Usunięte zanieczyszczenia należy wywieźć na składowisko, miejsca odzysku lub utylizacji„. Nie były nimi ani baza MZZiGK w parku Kachla, ani parking strzeżony przy ul. Olimpijskiej.

Cd. pod linkiem

Odmawiamy publikacji sprostowań. Kto kogo chciał wprowadzić w błąd i czy miasto to może być hasiok?

Błąd prezydenta Wołosza

Myli się więc prezydent Mariusz Wołosz uparcie twierdząc, że w składzie odpadów, które trafiły do bazy MZZiGK w parku Kachla nie było odpadów niebezpiecznych. To sami urzędnicy miasta w specyfikacji zamówienia określili, że wymagają od firm sprzątających ulice, by zbierały również odpady niebezpieczne, mieszając je z odpadami innymi. Dlatego m.in. w zamówieniu znalazł się nakaz, by wywieźć je w bezpieczne miejsce, poza Bytom, bez dodatkowych czynności.

Sprawa jest poważna. Wygląda na to, że prezydenta Bytomia jego podwładni mogli wprowadzić w błąd. Dlatego skierowaliśmy dziś następujące pismo do Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Bytomiu prosząc o odpowiedź jeszcze dziś. Pisaliśmy, że chcemy ją zamieścić w artykule.

Odpowiedzi niestety nie otrzymaliśmy, więc nie możemy jej opublikować. Możemy jedynie zacytować nasze pismo, wraz z pytaniami. Pytaniami, które pozostawiono bez odpowiedzi.

Cd. pod linkiem

Odmawiamy publikacji sprostowań. Kto kogo chciał wprowadzić w błąd i czy miasto to może być hasiok?

Bez odpowiedzi

Pismo do bytomskiego magistratu (najważniejsze fragmenty wytłuszczone):

Mariusz Wołosz
Prezydent Bytomia
Małgorzata Węgiel-Wnuk
Rzecznik Prasowy

Szanowny Panie Prezydencie
Szanowna Pani Rzecznik

Pan Prezydent głosi publicznie, że w parku Kachla nie były składowane
odpady niebezpieczne, podczas gdy przeczą temu warunki zamówienia
publicznego. Wynika z nich wprost, że chodziło o odpady niebezpieczne, a
nawet skrajnie niebezpieczne.

Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia pod nazwą „Usługi sprzątania
oraz usługi sanitarne na obszarach miejskich lub wiejskich oraz usługi
powiązane 2019/S 136-335390 w załączniku nr 2 wskazuje, że wśród
zmieszanych odpadów komunalnych znajdować się będą odpady niebezpieczne,
w tym skrajnie niebezpieczne, np.: azbest, papa, zwłoki zwierząt, części
zwierząt, porzucone lub zagubione ładunki (potencjalnie niebezpieczne),
porzucone zużyte opony samochodowe, elementy pojazdów (potencjalnie
niebezpieczne) oraz inne zanieczyszczenia wynikające z ruchu pieszego i
kołowego (potencjalnie niebezpieczne).

Doradzam Panu Prezydentowi zapoznanie się z następującym fragmentem
wspomnianego załącznika: II Określenia Podstawowe, pkt 2, ppkt 1). Tam
są wymienione wspomniane odpady. Następnie proszę o odpowiedź:

Jacy urzędnicy wprowadzili Pana Prezydenta w błąd, prowadząc do tego, że
Pan Prezydent swoimi oświadczeniami publicznymi wprowadzał w błąd
społeczność Bytomia i radnych (proszę o imiona, nazwiska, pełnione
obecnie lub niedawno funkcje)?

Jakie działania Pan Prezydent zamierza w związku z tym podjąć?

Pani Rzecznik raczyła mi przesłać odpowiedź, że w parku Kachla nie było
odpadów nielegalnych. Ze wspomnianego załącznika wynika wprost, że to
nieprawda. W tym samym rozdziale, ppkt 2 mowa: „Usunięte
zanieczyszczenia należy wywieźć na składowisko, miejsce odzysku lub
utylizacji„. Baza w parku Kachla nie należy do żadnej z tych kategorii.
Nie ma tam prawnej zgody na takie składowanie czy przeładowywanie, które
zostało potwierdzone przez komisję magistratu. W związku z tym proszę o
odpowiedź:

Jacy urzędnicy wprowadzili Pana Prezydenta w błąd w powyższym zakresie?

Jakie działania Pan Prezydent zamierza w związku z tym podjąć?

Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi na pytania przesłane w
poniedziałek 28 października, choć były nieskomplikowane.

W szczególności zależy mi na odpowiedzi na pytania:

Kiedy Pan prezydent spełni swój ustawowy obowiązek i złoży doniesienie o
podejrzeniu popełnienia przestępstwa związanego ze składowaniem odpadów
w parku Kachla?

Proszę o odpowiedź na te pytania do końca dnia roboczego, by mogła się
ona znaleźć w przygotowywanej publikacji.

Na zdjęciu: Urząd Miejski w Bytomiu.