To miał być świetny żart. Udał się, więc teraz trzeba będzie za niego słono zapłacić. Być może również wolnością.

To miał być świetny żart. Udał się, więc teraz trzeba będzie za niego słono zapłacić. Być może również wolnością.

2 października 2019 Wyłączono przez administrator

Więcej – czytaj poniżej.

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

W miniony piątek dyspozytor Centrum Zarządzania Kryzysowego magistratu w Rudzie Śląskiej otrzymał alarmujący SMS. Dotyczył on bomby podłożonej na terenie szpitala w dzielnicy Godula.

Dyspozytor natychmiast powiadomił policję. Do szpitala, w którym rzekomo miały być podłożone ładunki wybuchowe, skierowano patrole policyjne oraz pirotechników.
Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i przeszukali szpitalne budynki a także przyległy do nich teren. W tym samym czasie inni policjanci zajęli namierzaniem sprawcy alarmu.

Bardzo szybko ustalili oni, że SMS – informujący o ładunku wybuchowym – mógł zostać wysłany z aparatu 48-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej. W niespełna dwie godziny od wysłania SMS-a funkcjonariusze policji zatrzymali właściciela telefonu i jego 33-letnią towarzyszkę.

Kobieta okazała się autorką „żartu”, za który teraz przyjdzie jej ponieść konsekwencje. Grozi jej do 8 lat więzienia.

Będzie też musiała pokryć koszty przeprowadzonej akcji. A są to ogromne pieniądze. Byłyby jeszcze wyższe, gdyby przeprowadzono ewakuację szpitala. Ta, dzięki szybkim działaniom rudzkich policjantów, tym razem nie była konieczna.