Cuchnąca zawartość zbiorników wylewała się na pojazd i na jezdnię. Ponadto pojemniki zamocowane były uszkodzonymi pasami transportowymi, które nie posiadały etykiet homologacyjnych, a klamry były skorodowane. W każdej chwili mogło dojść do tragedii i skażenia terenu.

Cuchnąca zawartość zbiorników wylewała się na pojazd i na jezdnię. Ponadto pojemniki zamocowane były uszkodzonymi pasami transportowymi, które nie posiadały etykiet homologacyjnych, a klamry były skorodowane. W każdej chwili mogło dojść do tragedii i skażenia terenu.

6 września 2019 Wyłączono przez administrator

***
Wszystkie nasze informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Regularnie tu zaglądaj – nie wszystko publikujemy na Facebooku.
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetla się więcej naszych facebookowych postów.
Pamiętaj! Komplet naszych artykułów i informacji tylko na WWW.
***

Nasza nowa usługa. Ogłoszenia. Całkowicie bezpłatne – dla każdego.

***

Czy stajemy się powoli wysypiskiem śmieci? Tak traktują nasz kraj niektórzy ?biznesmeni?. Co gorsza ? tutejsi. Tym razem policjanci zatrzymali transport odpadów przewożonych w sposób łamiący wszystkie możliwe przepisy.

Funkcjonariusze katowickiej drogówki zatrzymali na ul. Monte Cassino samochód przewożący nielegalne odpady. Renault premium, przystosowany do świadczenia usług pomocy drogowej, przewoził dwanaście pojemników, wypełnionych cuchnącymi odpadami. W niektórych była to ciecz, w innych odpady stałe. Z wszystkich jednak wydobywał się intensywny smród. Nie mogło być inaczej, ponieważ pojemniki były od góry wycięte i zabezpieczone jedynie folią stretchową, a zawory spustowe były uszkodzone i nieszczelne. Zawartość zbiorników więc wylewała się na pojazd i jezdnię.
Ponadto pojemniki zamocowane były uszkodzonymi pasami transportowymi, które nie posiadały etykiet homologacyjnych, a klamry były skorodowane. Strach pomyśleć, co by się działo, gdyby przewożący te śmieci samochód miał choćby drobną kolizję.
W trakcie wstępnego przesłuchania 35-letniego kierowcy policjanci ustalili, że firma przewożąca odpady nie posiada wymaganego wpisu do rejestru, a przewożone substancje nie są zgodne ze zleceniem. Śledztwo trwa.

Fot. Policja Śląska.