Fałszywy wnuczek dostał taką nauczkę od swojej rzekomej babci, że zapamięta ją już na całe życie.

Fałszywy wnuczek dostał taką nauczkę od swojej rzekomej babci, że zapamięta ją już na całe życie.

9 lipca 2019 Wyłączono przez administrator

 

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej (dot. tel.).
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.
***

„Tym razem seniorka oszukała >>wnuczka<<” – jak informuje policja. Na telefon stacjonarny 65-letniej mieszkanki Siemianowic Śląskich zadzwonił mężczyzna. Przedstawił się jako jej wnuk.

Pani nigdy nie miała wnucząt, ale cierpliwie wysłuchała tego, co miał jej do powiedzenia rzekomy potomek. Ten strasznie ją błagał o 50 tys. zł.

Tłumaczył, że spowodował wypadek. Taka kwota jednak uchroni go przed odpowiedzialnością.

Seniorka nie dała po sobie poznać, że „wnuczek” nic od niej nie uzyska. Wręcz przeciwnie. Powiedziała, że ma tylko 30 tys. zł. Jeśli taka suma pomoże „wnusiowi” to chętnie mu ją przekaże.

„Wnusio” ucieszył się bardzo. Zapowiedział, że po odbiór pieniędzy wyśle swojego kolegę (którym był on właśnie). Wcześniej seniorka pytała go troskliwie, dlaczego zmienił mu się głos.

– To z powodu choroby – odpowiedział.

Gdy „wnuczek” w zmienionej postaci – już jako swój kolega – zadzwonił do drzwi mieszkania starszej pani, wewnątrz czekał na niego komitet powitalny.

Policjanci nie mieli ani 50 tys., ani nawet 30 tys. zł. Mieli za to kajdanki.