„Gdyby mogli, pozostawialiby swoje pojazdy nawet na dachu” – skarżą się strażnicy miejscy z Katowic. Ale jest na to rada.
28 maja 2019Karygodne zachowanie kilkunastu kierowców podczas lądowania śmigłowca ratowniczego.
O tym, że w Katowicach brakuje miejsc do parkowania, nie trzeba nikogo uświadamiać. Ludzie pozostawiają samochody w najdziwniejszych miejscach.
Zastawiają bramy wjazdowe, blokują miejsca dla niepełnosprawnych, parkują na trawnikach a nawet na ścieżkach rowerowych. Otrzymaliśmy informację, że codziennie właśnie tak jest na Grundmanna, gdzie kierowcy urządzają sobie parking na chodniku, ścieżce rowerowej a przede wszystkim na trawniku. Często uniemożliwiając przejście pieszym i przejazd rowerom.
Rozbitym samochodem pijak uciekał przez Katowice. Inny kierowca go ścigał.
Zdjęcie nadesłał czytelnik. Gdy pytaliśmy, kiedy zostało wykonane, odparł, że wczoraj. Ale dziś było dokładnie to samo. W dodatku zauważył tu dokładnie te same samochody, co dzień wcześniej.
Jacek Pytel z katowickiej straży miejskiej przyznaje, że z kierowcami parkującymi gdzie popadnie straż ma spory problem.
– Gdyby mogli, pozostawialiby swoje pojazdy nawet na dachu. Nasi funkcjonariusze przez cały czas patrolują ulice, ale wszystkiego nie są w stanie wyłapać. Dlatego przy każdej takiej sytuacji mieszkańcy powinni nas informować dzwoniąc pod numer 986 lub wysłać zdjęcie e-mailem. Kierowca zostanie wówczas ukarany mandatem ? wyjaśnia Jacek Pytel.
Kierowcy jednak zdają się nie przejmować mandatami i stawiają swoje auta tam, gdzie im odpowiada. W tym roku w samej Strefie Kultury, tylko do połowy kwietnia, strażnicy podjęli 325 interwencji związanych z nieprawidłowym parkowaniem i wystawili 195 mandatów.
Te tabletki zostały wycofane z aptek. To ważna decyzja, gdyż lek mógł nieprawidłowo zadziałać.
Trudno sobie wyobrazić, ile takich interwencji było już w całych Katowicach. A samochody wciąż można spotkać w najmniej oczekiwanych miejscach.
Często kierowcy stawiają na swoim i w końcu trawnik przerabiany jest na parking. Tak było na przykład na Koszutce. Na podwórku pomiędzy domami, przy ulicach Grażyńskiego i Dunikowskiego, kierowcy tak długo parkowali na trawie, że w końcu trawnik, którego nie dało się już uratować, został przerobiony na – legalny już – parking.
Czy jest na to rada? Wydaje się, że jedynym rozwiązaniem jest stworzenie sprawnie funkcjonującego systemu komunikacji publicznej. Jego nieodzownym elementem są powstające w naszym mieście pierwsze centra przesiadkowe.
Co prawda są postulaty, by tworzyć coraz więcej miejsc parkingowych. Fachowcy od rozwoju miast twierdzą jednak, że jest to ślepy zaułek. Samochodów ciągle przybywa i nie wiadomo czy i kiedy tendencja ta się zmieni.
***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.
***
27 maja 2019
Kolejny akt wandalizmu w Katowicach. Jedna z najpiękniejszych rzeźb, zdobiących nasze miasto, zniszczona.
26 maja 2019
Jedna osoba zginęła na miejscu. Trwa walka o życie pozostałych. Na wiele godzin droga została zablokowana.