Trzylatek na parapecie otwartego okna na siódmym piętrze wieżowca. Wymyślił zabawę śmiertelnie niebezpieczną nie tylko dla niego, lecz również dla innych osób (zdjęcia z akcji ratowniczej w tekście).

Trzylatek na parapecie otwartego okna na siódmym piętrze wieżowca. Wymyślił zabawę śmiertelnie niebezpieczną nie tylko dla niego, lecz również dla innych osób (zdjęcia z akcji ratowniczej w tekście).

11 maja 2019 Wyłączono przez administrator

Chuligański wybryk zagrażał zdrowiu i mieniu ludzi. Wśród poszkodowanych jedna poważnie ranna osoba. Trafiła do szpitala.

To znana prawda, że gdy ma się małe dzieci, oczy powinno się mieć dookoła głowy. Przypominamy o tym wszystkim rodzicom.

Całkiem niedawno pisaliśmy o tym, że w sąsiednim Sosnowcu z okna na trzecim piętrze budynku wypadł czteroletni chłopczyk: Link do tekstu tutaj

Było to 3 maja.

Stadion Śląski zmienia nazwę.

Teraz kolejny mrożący krew w żyłach przypadek. Na parapecie otwartego okna, znajdującego się na 7 piętrze wieżowca przy ul. Piastów, zauważono małe dziecko.

Jak się później okazało, dziecko miało zaledwie trzy lata. Korzystając z nieuwagi rodziców, wspięło się na parapet. Następnie wymyśliło sobie śmiertelnie niebezpieczną zabawę.

Zmiany na placu budowy największej od 13 lat inwestycji drogowej w Katowicach. Wiążą się z kolejnymi utrudnieniami.

Była to zabawa śmiertelnie niebezpieczna nie tylko dla malucha, lecz również dla pieszych, którzy mogliby znaleźć się w okolicach bloku. Dziecko zaczęło bowiem ciskać w dół zabawki.

Z każdym momentem sytuacja stawała się coraz groźniejsza. Dziecko w zabawie mogło stracić równowagę i runąć w dół.

Łoś uderzył w dwa samochody, ale ta poranna historia znalazła szczęśliwe zakończenie. Relacja, zdjęcia i film z prawdziwym happy endem.

Świadkowie tej niebezpiecznej zabawy wezwali straż pożarną. Na miejscu zjawił się zastęp Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 Państwowej Straży Pożarnej z Katowic.

Tak się akurat złożyło, że elewacja budynku jest właśnie remontowana. Strażacy wspięli się po rusztowaniach. Inna ekipa udała się pod drzwi mieszkania.

Podatek od zjedzonych już dawno hamburgerów. To nie żart.

Drzwi strażakom miał otworzyć sprawca całego zamieszania. Niebezpieczna zabawa została przerwana.

Wedle pierwszych – nieoficjalnych jeszcze doniesień – w tym czasie mama chłopczyka spała. Tę kwestię wyjaśnia policja.

Fot. PSP Katowice. Zdjęcia z akcji poniżej.

Mieli lecieć na wymarzoną majówkę, ale nie wpuszczono ich do samolotu w Pyrzowicach. Policja poszukuje kolejnych osób potraktowanych w ten sposób.

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.

***

[rl_gallery id=”7528″]

***

Prezydent się rozlicza. Dziś Marcin Krupa mówił o swoich przedwyborczych obietnicach.

 

 

 

Wypadek autobusu wiozącego dzieci z przedszkola w Rudzie Śląskiej. Niektóre dzieci są ranne.

 

 

 

Balu z Katowic (na zdjęciu) został mistrzem Polski.

 

 

 

Matka dla ukochanego dziecka zrobi wszystko. Dobrze o tym wiedzieli, dlatego ją zastraszyli.

 

 

 

Jechali autostradą. Nagle poczuła gwałtowne skurcze. Właśnie zaczął się poród.