Balu z Katowic (na zdjęciu) został mistrzem Polski.

Mieli lecieć na wymarzoną majówkę, ale nie wpuszczono ich do samolotu w Pyrzowicach. Policja poszukuje kolejnych osób potraktowanych w ten sposób.

Służy w Straży Miejskiej w Katowicach. W odróżnieniu od większości funkcjonariuszy ma cztery, a nie dwie nogi.

Wabi się Balu. Podczas szkolenia zorganizowanego niedawno w Bełchatowie przez Polski Związek Przewodników Psów Służbowych pobił na łeb i szyję wszystkich swych konkurentów. Był najbardziej waleczny, zwinny i najmądrzejszy.

Chuligański wybryk zagrażał zdrowiu i mieniu ludzi. Wśród poszkodowanych jedna poważnie ranna osoba. Trafiła do szpitala.

Balu oraz jego przewodnik, funkcjonariusz katowickiej straży Michał Szafran, podczas wspomnianego szkolenia zdobyli tytuł najlepszego zespołu patrolowego w Polsce. Wszystkie zadania wykonali najsprawniej i najlepiej.

W szkoleniu uczestniczyły trzy inne zespoły patrolowe katowickiej straży miejskiej. Nie tylko Balu, lecz również Rico, Ares i Dragon doskonale zdały test sprawności i posłuszeństwa. Nadal będą pilnowały porządku na ulicach naszego miasta.

Podatek od zjedzonych już dawno hamburgerów. To nie żart.

Szkolenia, specjalne testy i egzaminy psy służbowe przechodzą co roku. Bez ważnego i zaliczonego egzaminu nie mogą wyjść na uliczny patrol.

Ocenia się ja pod kątem posłuszeństwa, pokonywania przeszkód, obrony własnego przewodnika i zatrzymywania przestępcy. Jak widać Balu świetnie sobie z tym radzi nawet z kagańcem na pysku.

Fot. Straż Miejska w Katowicach.

Tym razem to nie wygłup. Prawdziwy alarm w Katowicach. To była potężna bomba.

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.

***