Tajemnicza śmierć. Na miejsce tragedii przyleciał śmigłowiec, ale 22-latka nie udało się uratować. Świadkowie poszukiwani.

Tajemnicza śmierć. Na miejsce tragedii przyleciał śmigłowiec, ale 22-latka nie udało się uratować. Świadkowie poszukiwani.

18 kwietnia 2019 Wyłączono przez administrator

 

Ważna była każda sekunda. Dlatego podjęto decyzję o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Być może był to tragiczny wypadek. Tego jednak nikt nie wie. Na razie nie znaleziono ani jednego świadka tej tragedii.

W czwartek przed południem, na ziemi w okolicach placu budowy przy ul. Barbary w Chorzowie, znaleziono zmasakrowanego człowieka. Był to 22-letni mężczyzna pracujący przy budowie powstającego tu budynku mieszkalnego.

 

Przypuszcza się, że mężczyzna spadł z rusztowania – z wysokości drugiego piętra. Jednak nikt nie wie na pewno, czy rzeczywiście tak było. A jeśli tak, to dlaczego doszło do tragedii. Brak świadków.

Gdy na miejscu zjawili się ratownicy, mężczyzna żył jeszcze. Jego stan był tak ciężki, że wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

 

Niestety, 22-latka nie udało się uratować. Obrażenia wewnętrzne okazały się zbyt poważne.

Wiadomo już, że w sprawie owej tajemniczej śmierci zostanie wszczęte śledztwo. Z pewnością będą poszukiwani ewentualni świadkowie nieszczęśliwego wypadku (o ile był to jedynie nieszczęśliwy wypadek).

 

W tej sprawie należy kontaktować się z chorzowską prokuraturą lub policją.

Fot. Wikimedia.

 

***
Niektóre wcześniejsze publikacje – niżej.
Inne informacje i artykuły: https://katowicedzis.pl/
Dla facebookowiczów utworzyliśmy grupę: https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis
Jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty.

***