Przez ten pomysł zakupy mogą nas kosztować do 165 proc. drożej. Prace nad nowymi przepisami już trwają. Dotyczyć mają Biedronki, Lidla, Auchan i innych sieci handlowych.

Przez ten pomysł zakupy mogą nas kosztować do 165 proc. drożej. Prace nad nowymi przepisami już trwają. Dotyczyć mają Biedronki, Lidla, Auchan i innych sieci handlowych.

17 marca 2019 12 przez administrator

Niedawno premier zapowiedział, że rząd będzie dążył do promowania polskich marek. Na czym to ma polegać, też wyjaśnił.

Chodzi o wyeliminowanie tzw. własnych produktów w marketach. Pewnie wszyscy klienci Lidla znają produkty mleczne sprzedawane pod wspólną nazwą Pilos. Podobne rozwiązania stosują inne sieci.

Klienci chętnie kupują produkty występujące pod markami marketów, uznając je za dobre i tanie. I często tak właśnie jest. Problem w tym, że w ten sposób nie promują się rodzimi producenci, m.in. tych właśnie wyrobów. Pozostają w cieniu.

Aby promować polskich producentów i polskie marki rząd chce zakazać tej praktyki. Pracę nad odpowiednimi regulacjami trwają. Prowadzone są w kilku ministerstwach.

Ponieważ handlowcy ostrzegają, że to może spowodować wzrost cen, postanowiono sprawdzić, czy rzeczywiście istnieje takie zagrożenie. Money.pl zlecił ekspertyzę instytutowi ABR SESTA.

Pod uwagę wzięto koszyk 10 produktów. Okazało się, że mydła w płynie pod markami polskimi są droższe od marketowych o 165 proc. Sok jabłkowy o 68 proc. Inne produkty – patrz niżej.

Mleko 2 proc. – 16 proc. droższe.
Cukier – 10 proc.
Chipsy paprykowe – 64 proc.
Kostka masła Extra – 35 proc.
Woda mineralna, gaz., 1,5 l – 61 proc.
Czekolada mleczna – 107 proc.
Żel pod prysznic- 165 proc.
Mąka pszenna – 13 proc.
Olej – 24 proc.
Sok jabłkowy- 68 proc.

Dodajmy, że plan ani nie jest głupi, ani tym bardziej bezsensowny. Państwo wydaje coraz więcej na różne programy socjalne. Potrzebuje więc coraz większych dochodów. I one się znajdą, gdyż od droższych produktów będzie więcej pieniędzy w ramach podatku VAT. Ot cała tajemnica projektu.

***