Najmędrsi z najmędrszych. Wiedzą, co to prawdziwa głupota.

Bo też głupotą byłoby sądzić, że w każdy pogodny dzień policjanci czy strażnicy miejscy obstawią Muchowiec i uganiać się będą za każdym niesfornym rowerzystą, rolkarzem, czy skateboardzistą. Toteż niektórzy mają za nic ograniczenie prędkości do 30 km/h na szerokim torze rolkarsko-rowerowym, czy zakaz wjazdu dla rowerzystów na węższą część pętli na Muchowcu, gdzie dozwolona jest jazda na rolkach czy hulajnogach, a obok przebiega trakt pieszy.

Na widocznym na zdjęciu wjeździe na fragment pętli rolkarskiej najpierw jedynie na asfalcie były znaki informujące, że jest to ciąg wyłącznie pieszo-rolkarski. Niektórzy rowerzyści udawali, że nie wiedzą o co chodzi oraz, że ich ogólny znak zakazu ruchu nie dotyczy. Toteż postanowiono umieścić dodatkowe znaki wyraźnie wskazujące, że na rowerach wjazdu się tu zabrania.

Część rowerzystów stosuje się do zakazu i widząc znak – zawraca. Ale nie wszyscy. To zdjęcie zostało wykonane w dniu dzisiejszym.

Dziś na Muchowcu tłumnie zjawili się mieszkańcy całej aglomeracji. Na parkingach, gdzie brakło wolnych miejsc, widzieliśmy rejestracje aż z Raciborza. Z pięknej aury korzystali także obcokrajowcy mieszkający i studiujący w Katowicach. Panowała atmosfera pikniku, niektórzy grillowali.

Z satysfakcją można powiedzieć, że tylko niektórzy rowerzyści łamali zakaz wjazdu na ciąg rolkarsko-pieszy. Ma on swoje uzasadnienie. W takie dni jak dzisiejszy, chwilami jest tam po prostu ciasno. A przecież z pętli korzystają osoby, które dopiero uczą się jeździć na rolkach. Spotkamy tam również wiele rodzin z dziećmi.

Dlatego apel do wszystkich miłośników rekreacji w Dolinie Trzech Stawów (nie tylko do niesfornych – niektórych – rowerzystów): wypoczywajmy tak, by nie stanowić zagrożenia dla innych.

***