Antyszczepionkowcy będą mieli w Katowicach pod górkę. A i tak powinni się bardzo cieszyć.

Antyszczepionkowcy będą mieli w Katowicach pod górkę. A i tak powinni się bardzo cieszyć.

21 marca 2019 4 przez administrator

W obliczu zagrożenia odrą, a takze innymi zarazami, które dzięki obowiązkowym szczepieniom dzieci udało się wyplenić, katowiccy radni podjęli walkę z zabobonem.

Grupa radnych złożyła wspólny projekt uchwały anty-antyszczepionkowej. Chodzi o to, by przy przyjęciach do przedszkola promować te dzieci, których rodzice nie uchylali się przed ich szczepieniem.

Warto wyróżnić tych odważnych radnych, którzy nie obawiali się hejtu ze strony coraz liczniejszych, również w Katowicach, przeciwników szczepień obowiązkowych:

Adam Lejman-Gąska, Tomasz „Maślak” Maśnica, Magdalena Wieczorek, Adam Szymczyk, Maciej Biskupski (przewodniczący Rady Miasta Katowice) i Krzysztof Pieczyński.

Prezydent Marcin Krupa tak skomentował ich inicjatywę:

Brawa dla katowickich radnych (tu ich wymienił) za złożenie ponad podziałami wspólnego projektu ws. premiowania dodatkowymi punktami w rekrutacji do katowickich przedszkoli szczepionych dzieci. Zdrowie maluszków jest dla nas wszystkich kluczowe, a pseudonaukowe wywody antyszczepionkowców stwarzają realne zagrożenie dla całego społeczeństwa! Dlatego informuję, że poleciłem przygotować analogiczny projekt dotyczący rekrutacji do katowickich żłobków. Zaznaczam, że oczywiście jeśli – wyłącznie ze względów medycznych – były przeciwwskazania do szczepienia dziecka to będziemy uwzględniać takie przypadki.
Koniec cytatu.

Katowiccy antyszczepionkowcy powinni się cieszyć, że ktoś myśli również i o ich bezpieczeństwie dbając, by groźne choroby się nie szerzyły. Mogłoby się bowiem zdarzyć im to, co ostatnio jednemu z głównych antyszczepionkowców we Włoszech.

Massimiliano Fedriga, prezydent włoskiego regionu Friuli-Wenecja Julijska, który zasłynął z krytyki obowiązkowych szczepień, trafił do szpitala. Jest chory na ospę wietrzną.

Po 4 dniach wypisany został do domu. Tam jest leczony. Istnieje podejrzenie, że zaraził się od swoich dzieci. On sam temu zaprzecza.

Faktem jest, że pan prezydent brał w obronę rodziców, którzy odmawiali szczepienia dzieci. Żądał zniesienia obowiazku szczepienia przeciwko 12 groźnym chorobom. A tych, którzy opowiadali się za obowiązkowymi szczepieniami, nazywał stalinistami.

***