NFZ nie dał im ani grosza na leczenie dwulatka
14 lipca 2018Straszna choroba dotknęła synka strażaka. On sam nie prosi o pomoc. Proszą o nią inni strażacy.
Robią, co mogą. Ale sami, 3 milionów zł na leczenie dwuletniego synka kolegi, nie są w stanie uzbierać.
Napisał do nas strażak z Katowic z prośbą o przekazanie czytelnikom informacji o tragedii, jaka dotknęła rodzinę jednego z nich. Dwuletni synek strażaka z Siemianowic Śląskich cierpi na zanik mięśni. Przeżyje, jeśli będzie dostawał lek, który nie jest refundowany przez NFZ.
Roczna terapia Kubusia Kustorza to koszt 3 mln. zł. Strażacy robią, co mogą. Organizują zrzutki na leczenie chłopczyka, ale pieniędzy ciągle jest za mało.
Pani Joanna i pan Dawid – rodzice małego Kubusia – walczą również o pieniądze na specjalne ortezy, które pomogą chłopcu i pozwolą mu uczynić pierwszy krok w życiu.
Być może w przyszłości NFZ będzie refundował leczenie dzieci cierpiących na to schorzenie, ale na razie mama i tata małego Kubusia mogą liczyć jedynie na zwykłych ludzi. Na tych, którym pan Dawid codziennie niesie pomoc.
Poniżej link do strony fundacji, która gromadzi środki na ratowanie Kubusia:
https://dzieciom.pl/podopieczni/33688#
***
Wchodź bezpośrednio na naszą www. Niczego nie przeoczysz. Facebookowiczów zapraszamy do wchodzenia bezpośrednio na fanpage i do utworzonej przez nas grupy https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis – jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty. Jeśli uznasz, że warto, udostępnij tę publikację innym. Dziękujemy.
Fot. łukasz Płaszczyk.