Łup trzeba było wysiedzieć
30 lipca 2018Katowicki antyterrorysta tak bardzo przeraził złodzieja, że ten połknął zrabowany łup. Fortel się nie powiódł.
Funkcjonariusz Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji już po skończonej służbie przejeżdżał przez Świętochłowice. I był świadkiem, jak jakiś mężczyzna zrywa złoty łańcuszek z szyi starszej kobiety, stojącej na przystanku. Następnie z tym łupem ucieka.
Policjant zawrócił pojazd i ruszył w pościg za rabusiem. Pochwycił go kilkadziesiąt metrów dalej.
Złodziej został zatrzymany. Antyterrorysta wezwał na miejsce policjantów na służbie. Ci przeszukali delikwenta, lecz żadnego łańcuszka przy nim nie znaleziono.
Każdy, kto bywał na koloniach wie dobrze, że są pewne środki, których podanie powoduje gwałtowną reakcję organizmu (zapewne domyślacie się jaką). Chcąc nie chcąc rabuś musiał przyjąć preparat o specjalnym działaniu, po czym go posadzono na nocniku. I łup został… zwrócony.
***
Wchodź bezpośrednio na naszą www. Niczego nie przeoczysz. Facebookowiczów zapraszamy do wchodzenia bezpośrednio na fanpage i do utworzonej przez nas grupy https://www.facebook.com/groups/GrupaKatowiceDzis – jej członkom wyświetlają się wszystkie nasze facebookowe posty. Jeśli uznasz, że warto, daj lajka w zamian za tę publikację i udostępnij ją innym. Dziękujemy.
Fot. Pixabay.