Życzliwy sklepikarz

2 marca 2018 0 przez administrator

Czary mary i śpioszki dla dziecka w tym sklepie zmieniały się w wódeczkę. MOPS płacił jak za zboże, tylko nie wiedział za co.

Ten czarodziejski sklep znajdował się w Rudzie Śląskiej. Jego właściciel był bardzo życzliwym człowiekiem. Za usługę sfałszowania faktury brał co najmniej 10 proc. jej wartości. No ale nic przecież nie ma za darmo.

Z usług życzliwego sprzedawcy korzystały setki podopiecznych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rudzie Śląskiej. Panie i panowie, będący w wielkiej potrzebie, znajdowali tu współczucie i zrozumienie. Sklepikarz nie czynił trudności przy wyborze asortymentu.

Tak więc towary kupowane tu dzięki dofinansowaniu rudzkiego MOPS nie były księgowane na fakturach okazywanych potem przez podopiecznych Ośrodka. Na fakturach widniało to, co należy, żeby nie wprowadzać niepotrzebnego zamieszania i nie niepokoić urzędników.

I tak np. ubranka dla dzieci przyjmowały stan ciekły i sprzedawane były w szklanych butelkach.

Eldorado skończyło się, gdyż urzędnicy wyrywkowo kontrolowali faktury. I trafili na drobne nieścisłości, które ich zaniepokoiły. Powiadomili o podejrzeniach policję. Ta przesłuchała ponad 700 osób. Wykryto aż 634 przypadki poświadczenia nieprawdy.

Znowu trzeba będzie kupować ubranka tym niedobrym dzieciakom, zamiast uzyskaną w MOPS pomoc spożytować w inny, być może znacznie weselszy, sposób.

***
Wchodź bezpośrednio na
https://katowicedzis.pl/ 
Warto – znajdziesz więcej.

Fot. Policja Śląska.