Zamieszanie na A4

3 marca 2018 0 przez administrator

Nasi kierowcy nie wiedzą jak się zachować, gdy na drodze dojdzie do wypadku. Jak ma przejechać straż i pogotowie? Górą? Katowicki radny reaguje.

Do tego zamieszania doszło dziś na katowickim odcinku autostrady A4. Sytuację uchwycił katowicki radny Aleksander Uszok i zamieścił na swoim profilu facebookowym zdjęcie z bardzo gorzką uwagą:

„Wypadek. Tak się robi w Polsce korytarz dla służb ratunkowych. Minimum pięć minut opóźnienia na 500 metrach”.

Niestety. Pan radny ma sto procent racji. Dlatego bardzo dobrze, że zareagował zamieszczając to zdjęcie na swoim publicznym profilu z tym gorzkim komentarzem.

Jak słusznie podchwycili ci, którzy również komentowali to zdjęcie, w innych krajach kierowcy doskonale wiedzą, co należy uczynić, gdy tworzy się korek. Natychmiast ustawiają się w taki sposób, by służby ratownicze mogły sprawnie i szybko dojechać na miejsce wypadku.

U nas jest różnie. Ochotnicze straże pożarne z Katowic co pewien czas zamieszczają nagrania z dojazdów do wypadków drogowych. Czasami kierowcy bardzo sprawnie tworzą „korytarz życia”. Niestety zdarzają się przypadki blokowania przejazdu wozom strażackim i karetkom. Zdarzają się też przypadki – co szczególnie naganne – „przyklejania” się niektórych kierowców do jadących na sygnale pojazdów uprzywilejowanych. To nie tylko dowód wielkiej bezczelności. Jest to bardzo niebezpieczne zachowanie, gdyż łatwo może doprowadzić do kolejnego wypadku.

Fot. Aleksander Uszok.