Przełom w śledztwie

19 marca 2018 0 przez administrator

Straszliwa tragedia na Giszowcu: po dwóch latach prokuratorzy już wiedzą, kto zawinił.

Ta tragedia wstrząsnęła naszym miastem. Rozpętała dyskusję nie tylko na temat bezpieczeństwa na drogach.

Minęło już tyle czasu. 3 kwietnia 2016 r. dwupasmówką od strony centrum Katowic jechał w kierunku Giszowca maluch. Od strony Tychów – nowe bmw. We fiacie 126 p siedzieli dziadkowie z wnuczkami. Wracali z rodzinnej wycieczki.

Za kierownicą bmw siedział młody mężczyzna, była tam również jeszcze jedna osoba. Auto jechało szybko.

Maluszek zaczął skręcać w ulicę Górniczego Stanu. Dalej droga biegnie po łuku. Widoczność jest nienajlepsza. Zza łuku wyłonił się samochód bmw, gdy fiacik przecinał mu tor jazdy. Doszło do zderzenia.

Skutki wypadku były przerażające. Maluch częściowo się rozpadł, częściowo zaś został zmiażdżony. Wyleciał z niego silnik. Kobieta siedząca obok kierowcy zginęła na miejscu. Kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Na tylnej kanapie malucha siedziały dzieci: 11-letnia dziewczynka trafiła na OIOM szpitala w Ochojcu. Lekarze przez całą noc walczyli o jej życie. Niestety, dzień po wypadku zmarła. 4-letni chłopczyk w ciężkim stanie został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka na Ligocie. Jego życie udało się uratować.

Obie osoby jadące bmw wyszły z wypadku bez szwanku.

O sprawie mówiono i pisano w całej Polsce. Szczegóły tego wypadku analizowali również nasi czytelnicy. Wielu uznało, że odpowiedzialność za tę straszną tragedię ponosi dziadek 11-latki i 4-latka, który miał jakoby zajechać drogę bmw. Inni wskazywali na to, że bmw musiało pędzić z ogromną prędkością – na co miały wskazywać zniszczenia obu pojazdów.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód. Prokuratorzy zwrócili się do najlepszych w Polsce biegłych o ekspertyzę. Na czas oczekiwania zawiesili śledztwo.

Opinia biegłych już nadeszła. Jak nas poinformowała Maria Górecka, prokurator rejonowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Wschód, z opinii tej wynika, iż winę za spowodowanie wypadku ponosi kierowca bmw. Biegli nie stwierdzili, aby kierowca malucha miał się w jakikolwiek sposób przyczynić do tego wypadku. Bmw jechało z nadmierną prędkością.

Kierowcy bmw bezpośrednio po tej tragedii zatrzymano prawo jazdy (wbrew niektórym pogłoskom w chwili wypadku miał uprawnienia do prowadzenia samochodu). Teraz postawiono mu zarzut naruszenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowania wypadku z dwiema ofiarami śmiertelnymi, i dwojgiem rannych.

W ciągu najbliższych kilku tygodni akt oskarżenia ma trafić do sądu. Dodajmy, że po tej tragedii podjęto decyzję o montażu na tym niebezpiecznym skrzyżowaniu sygnalizacji świetlnej.

***
Jeśli uznasz, że warto, daj lajka w zamian za tę publikację i udostępnij ją innym. Dziękujemy. Wchodź bezpośrednio na naszą www. Niczego nie przeoczysz.

Fot. KMP w Katowicach.