Dwa alarmy i pożar

Ludzie ratowali życie uciekając z płonącego budynku przez okno. Jedna osoba się połamała, inna została bardzo poważnie poparzona, pozostali ulegli podtruciu czadem. Z kolei w jednej ze szkół podstawowych podczas lekcji nauczycielka zauważyła przez okno płomienie na dachu. Ewakuowano 194 dzieci.

Dramatyczne chwile przeżyli lokatorzy kamienicy przy ul. Kołłątaja w Siemianowicach Śląskich. Tej nocy nocy wybuchł tam pożar. Źródło ognia znajdowało się na klatce schodowej. Przebywający w mieszkaniach ludzie nie przeczuwali, co im grozi. Gdy ktoś wszczął alarm, żywioł już szalał na dobre. Ludzie nie byli w stanie dotrzeć do drzwi wejściowych.

Na miejscu błyskawicznie zjawiła się straż pożarna. Pod jedno z okien podstawiono drabinę i po niej ewakuowano ludzi. Ocalili życie, ale jedna osoba złamała rękę, inna ma poparzenia drugiego stopnia. Kilkoro innych uległo lekkiemu zatruciu tlenkiem węgla. Podejrzewa się, że ktoś zaprószył ogień na klatce schodowej i to wywołało pożar.

Wczoraj z kolei wezwano straż pożarną do szkoły podstawowej przy ul. Gallusa. Podczas drugiej lekcji jedna z nauczycielek zauważyła przez okno, że pali się dach szkoły. Natychmiast ewakuowano z niej wszystkich 194 uczniów i nauczycieli. Wezwano straż, ale okazało się, że był to alarm fałszywy. Na dachu szkoły prowadzono w tym czasie prace konserwatorskie. Znajdująca się tam ekipa dekarska używała palnika. To jego płomień wywołał panikę.

Nauczycielkę, która wszczęła alarm, należy pochwalić za czujność. W przyszłości wypadałoby powiadomić wszystkich opiekunów o tego typu pracach. Strażacy interweniowali niepotrzebnie, a dzieci najadły się strachu.

***
Jeśli uznasz, że warto, daj lajka w zamian za tę publikację i udostępnij ją innym. Dziękujemy. Prawdopodobnie FB wyświetla ci tylko niektóre z naszych postów. Dlatego wchodź bezpośrednio na naszą www i na nasz fanpage na FB. Niczego nie przeoczysz.

Polecamy: Absurd goni absurd (Cyrku z kartą ŚKUP ciąg dalszy). https://katowicedzis.pl/index.php/79-aktualnosci/889-absurd-goni-absurd 

Na zdjęciu: jedna z akcji gasniczych straży pożarnej w Katowicach.